Nie wiem jak to robisz, ale kiedyś się dowiem, nie miałeś przypadkiem w rodzinie jasnowidza?

Tutaj oryginał

---

Jak zgaduję? Opis tego też mógłby być ciekawy - różne rzeczy, różne czynniki, detale itp. - pewnie za każdym razem trochę inaczej, ale znajomość tematu zdecydowanie pomaga :)
Gdybym miał jasnowidza w rodzinie, albo sam nim był - to pewnie teraz nie siedziałbym przed kompem oglądając mniej czy bardziej abstrakcyjne fotki - tylko lekką ręką trwonił fortunę z Lotto, np. śmigając teraz gdzieś w Chile i zwiedzając przy okazji Patagonię (łaaadne góry), popijając tamtejsze wina :)


Hmmm, to foto jest naprawdę enigmatyczne - pod światło i w ogóle.
Myśli mi chodziły gdzieś tam: głęboki Tyrol, ew. Vorlarlberg, Silvretta - Paznanuntal :)
Na ogół typowałem ze sporym przekonaniem - teraz to raczej strzał - Galtür ...?

update:
jeśli to nie to - to poproszę raczej o jakąś foto-podpowiedź niż odpowiedź :)

---

W oczekiwaniu na werdykt Marka, następne widoki

---

Krzychu, wedle życzenia:

---

Ok, idę za pierwszym skojarzeniem, żeby nie tracić czasu :)
Foto na dolinę Salzachtal, zrobione gdzieś z Maiskogel, w dole widać Pisendorf (?).

Na tę dolinę to ja się napatrzyłem trochę ale z innej perspektywy - a na Maiskogel trafiłem raz, na krótko, z przymusu, bo tak waliło śniegiem i wiatrem, że wszystkie okoliczne, wyższe ośrodki stały prawie całkiem. Nie widziałem więc stamtąd za wiele ...ale ten stoczek w dole, wygląda znajomo - oświetlany wieczorem, dlatego kojarzę :)

PS. Tadek, proszę, dawaj trochę większe te foty - bo tu nawet nie bardzo widać czy to gondola czy krzesło jeździ :)



uuuu :/ czyli nie trafiłem, muszę pomyśleć więc ...nie, nic nie muszę - Silian! :)

No kurczę na tamtym foto nic nie było widać, pod słońce - białe gondole mgliście kojarzę tu i tam, Silian przemknęło przez myśl ale szybko odrzuciłem, no, ale ... ale jak miałem wypatrzyć Dolomity gdzieś za tym słońcem właśnie :)

Fajne miejsce, głównie bardzo malownicze - w dole po lewej widać zamek Sillian, całkiem po lewej dość tajemniczy pojedynczy wyciąg pt. Kartitsch, zaraz po prawej (to już poza kadrem) Hochpustertal (Helm i Rotwand), ale to już za włoską granicą.
Tyrol Wschodni objeżdżałem na wiosnę ub. roku, dlatego w tym miejscu już była zielona trawa - u góry świetnie, ale na dół zjazd do połowy, potem w dół gondolą.

Jeszcze jako ciekawostkę dorzucę coś nt. tych gór w oddali, po lewej - teraz oczywiście nie pamiętam dokładnie, o które chodziło, ale w ub. roku były tam 2 szczyty do kupienia (sic!). Jakaś gmina, land czy park szukał pieniędzy i chciał "sprzedać" 2 góry na cele komercyjne - chodziło o nazwy, o ile kojarzę, bo budować tam się raczej nic nie da :) :)

Update foto:
Akurat mam pod ręką - nie miałem wtedy aparatu przy sobie, mam więc tylko zdjęcia z komórki - tak to wyglądało 2.04.2011.

---

To bylo na rozgrzewkę, ale myślałem że będziesz miał więcej kłopotów z tym zdjęciem

A teraz wedle życzenia większe zdjęcie

---

Naprawdę, ta dolina wydała mi się znajoma od razu


Tu błądziłem, no bo akurat nie mam takiego ujęcia ze wspomnianego już na początku wątku Wildkogel

PS.
1. Zachęcam ew. gości do rejestracji - żeby mogli zobaczyć jaki jestem przeteges
2. Dlaczego właściwie tylko ja się pocę?
3. Dlaczego nie zbieram całych naręczy "Like'ów" czy podziękowań

---

Nie no Krzysiek jesteś the best nawet myślałem żeby utworzyć osobny dział gdzie forumowicze mogli by wpisywać teksty wielbiące Ciebie Ale wiesz i tak jesteśmy pod wrażeniem Twojej wiedzy ....

---

Napisałem już na mini-chacie, że zaczyna mi być głupio, że taki jestem "mądrala" i w ogóle prze...
To trochę krępujące, przy tym sam się siebie już trochę boję czasami

---

Krzysztof światnie się wszyscy bawimy spox. Tak że nie krępulcuj się!

---

Kolejny raz Ci się "udało"

Ale teraz to już tak łatwo nie będzie

---

akurat tu się trochę udało, ale jeździłem tam przecież nie tak bardzo dawno bo w ost. sezonie



Tadek, żeby nie było nie mam teraz czasu na poważniejsze śledztwo, muszę spadać,ale Austria to na pewno nie jest (parking, auta, domek, las itd.) Będę musiał przeglądnąć jakieś lokalne patologie Przyznam, że ostatnimi czasy mało miałem okazji, więc może być problem... tymczasem tyle

---

może jakieś foty z francji albo szwajcarii
bo austrią to chyba Gajowego nie zagniecie

---

To było łatwe - w try miga ;) Laworta w Ustrzykach.
Nic więcej nie napiszę bo tam nie byłem i pewnie prędko nie będę ...choć ponoć górka całkiem znośna jak na nasze realia ;)



Pisałem wcześniej, że tylko Austria, Włochy, do tego także Polska (bez Karkonoszy itp.), Słowacja.
We Francji nigdy nie byłem, póki co się nie wybieram; w Szwajcarii tyle byłem co w Samnaun :)
...choć w sumie, to rozważałem kiedyś, żeby w drodze do/z Livigno machnąć sobie jakieś Zuoz albo Minschuns, czy najchętniej Scuol - 80 km tras, właściwie przy drodze do L.
Jakieś Davos czy St. Moritz też rozważałem bo najbliżej, w Gryzonii - ale te ceny franka - nie ma szans póki co :/

---

No ożeż ty "łatwe", a już myślałem że Cię mam. Ale co się odwlecze.....

A co do Laworty, to trasa ma homologację FIS.
Byłem tam raz, ale nie jeździłem bo było -25 i trochę sie przestraszyliśmy.
Na potwierdzenie Twojej trafnej zgadywanki

---