Dlatego, wracając z imprezy, dla Wszystkich, wszystkiego najlpszego (wreszcie śniegu) życzę |Bedronka Pstra!

---

Dziękuję............. biedronko .
Już dawno się tak nie uśmiałem.

---

A ja myślę trochę inaczej, np. rejestruje się na jakieś forum (obojętnie jakie) i czytając posty userów ktoś pyta o jakąś opinię czegoś lub swojej jazdy i często ten swieży gość wypala z grubej rury tak zwykle po polskiemu przywala, nie mówię tu o jakiejś konstruktywnej dyskusji, tylko o zwykłym kopniaku. I tak naprawdę myślę że właśnie tu jest problem....

---

Witam
Zacytowałem fragmenty z którymi się nie zgadzam.

Nie mam żadnych ,,pleców'' na forach narciarskich - piszę co chcę i nikt mnie nie zjadł .
Ktoś się nie zgadza z moimi poglądami? Dla mnie nie ma problemu.

Dla mnie takie pisanie, że jest ok, przytakiwanie, to okazywanie lekceważenia i faktyczne olewanie gościa.
Piszmy prawdę - tak jak ją widzimy. Ktoś się obrazi? - jego problem. Pewnie nie chciał odpowiedzi, tylko pochwał.
Z drugiaj strony, jeżeli ktoś o rady i krytykę nie prosi, to nie ma sensu go na siłę uszczęśliwiać.

Do postu Marcina - myślę, że gość zaczynający swoją obecność na forum od niepotrzebnej krytyki to żaden problem - taki ktoś szybko traci wiarygodność i nie jest traktowany poważnie. To Internet - każdy może próbować ,,zaistnieć''.

Jeżeli zamieszczam coś do oceny, przedstawiam swój pogląd, oczekuję jak największego odzewu - każda opinia jest mile widziana.
Nie muszę się ze wszystkimi zgadzać. Obrażać się za krytykę? - to głupie.

Pozdrawiam
Mirek

---

I tym się właśnie różnimy.

Cześć Mirku. Jak zdrówko. Dawno nie pisaliśmy razem

.

Maciek masz namyśli początek pisania przez Nico na skionline? Grzecznie to go nie potraktowaliście.

Bo ja przez pół roku obserwacji nie widziałem na żadnym z forum by jakikolwiek nowy coś napisał.
Daj jeden przykład.
Fora zamykają się we własnych gronach kolegów którzy gdzieś się tam spotkali na zawodach lub wyjazdach i nie dopuszczają nikogo do siebie traktując go jak wroga. Owszem nowy może pisać ale lepiej to jak by nie pisał.

---

Przesada.
Ostatnie pół roku to martwy sezon na forach narciarskich, ale w trochę dłuższym okresie....
W zeszłym sezonie ROSSIGNOL sporo napisał Pewnie teraz zmienił narty

Z własnego doświadczenia - nigdy nie doświadczyłem wrogości na jakimkolwiek forum. Nikogo z piszących nie znam osobiście.

Pozdrawiam
Mirek

Ps. Zdrowie w porządku, forma bliska startowej, czekam na śnieg

---

Mirku na skimani nie ma martwego sezonu. Tu zawsze się coś dobrego dzieje.

Narty faktycznie wymieniłem na inne ale tegoroczne prawie nowe też zostały.
Piszę faktycznie za dużo, lubię pogadać.

Śnieg już blisko.
Pozdrawiam serdecznie

---

Kolego Adrian i tu się mylisz że środowisko Skimani jest hermetyczne, przykład nasz wspólny kolega forumowy ( i nie tylko ) Mareknot wpada do mnie wczoraj na pogaduchę z kawką do wczoraj człowiek dla mnie całkowicie obcy i wiesz co czuję się jak byśmy się znali latami , nie potrafiliśmy się na gadać ( te same zainteresowania ) rozmowa dotyka wszystkich tematów. Prawdopodobnie jak by Marek nie musiał jechać do domu a pojawiła by sie jakaś lampka dobrego wina na stole skończyło by się rozhahaniem się nas do łez. Tak że to że na Skimani jest grono ludzi którzy nie tylko piszą na forum ale co lepsze chcą się razem ze sobą spotykać , rozmawiać cieszyć się sobą uważam że nie jest to jakaś tragedia i izolowanie. Tu jest następny krok albo inaczej inny wymiar forumowy, tak bym to nazwał.

---

[quote]Raceman Tu jest następny krok albo inaczej inny wymiar forumowy, tak bym to nazwał[/quote]

Dla[b] nowych[/b] nie jest to inny wymiar. Oni wpadli tu na forum by pogadać z innymi . Poza forumowe układy póki co ich nie dotyczą. Starsi koledzy sami powinni ich wciągać do rozmowy i wyciskać z nich posty. :lol:

Mam świeże spojrzenie bo ostatnio trafiłem na forum gdzie mnie nie znają. Na 20 dobrych moich postów nikt nawet nie zareagował, a wystarczy jak rossignol coś napisze nie tak zaraz zbiegło się 10 kolesi z pałami



Z drugiej strony Raceman co Ci przyszło do głowy że chodzi o skimanię? Czy tu się ktoś kłóci? Ktoś Ci ubliżył?
Skimania to skimania i taka będzie zawsze.
Dobrze by tylko było byś czytał moje posty bo zadawałem Ci trzy razy te same pytanie a miałeś to w nosie.

---

Oj tam, oj tam, całkowicie się nie zgadzam.

Jeżeli tylko "nowy" nie wpada z bejsbolem aby temu czy tamtemu przyładować, to chyba nie ma problemu z wejściem w środowisko. Jeżeli jeszcze napisze coś pożytecznego dla innych, to może się spotkać z pełną akceptacją.

Krytyka też ma swoje ramy.

Można ją napisać w sposób dyplomatyczny i grzeczny, a można używając słów których piszący nie chciałby usłyszeć skierowanych do siebie.

Co do oceny jazdy innych, to trzeba się na tym trochę znać, czyli także mieć zacięcie pedagogiczne i podstawy teoretyczne.
Jak ktoś nie chce aby jego osądzano, to w takiej jednej książce napisano "Nie sądźcie, abyście i wy nie byli sądzeni" i "Łatwiej zauważyć źdźbło w czyimś oku, niż belkę w swoim".

BTW

Pamiętacie takie nazwisko - Ingemar Stenmark.

Ile krytyki zbierał za swój styl jazdy, że niby tak szeroko

I co - po prostu wyprzedził swoją epokę

pzdr

misal

---

Misal młody jesteś ale mądrze piszesz. Jak dyplomata.

Pozdrowionka.

---