Regulamin forum


TYLKO Wyjazdy NIEKOMERCYJNE!
Komercyjne ogłoszenia będą usuwane!

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]





Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 07 mar 2011, 0:15
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11
Posty: 1113
Obrazki: 5
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 499 razy
Otrzymał podziękowań: 514 razy
Imię: Michał
Dni na nartach: 0


Niedziela, 6 marca.

Wstaję, na dworze jest jeszcze czarno. Samolot mam o 9 rano, na lotnisku muszę być najpóźniej koło 8. Do lotniska trzeba jednak jeszcze dojechać, a to ponad 150 km. Szybki prysznic, poranna kawa. Plecak i narty mam już spakowane od wczorajszego wieczoru. O 5:00 wyruszam z hotelu. Oddaję w recepcji klucz, mówię paniom recepcjonistkom (nawet w nocy zawsze są dwie) „do zobaczenia za dwa tygodnie”. Dziesięciominutowy spacer na dworzec kolejki podmiejskiej w Dubnej. Nieduży, otwarty peron. Stoi już przy nim pociąg, który zawiezie mnie na podmoskiewski przystanek Łobnia. Tak będzie trochę szybciej. Normalnie powinienem jechać aż do Moskwy i stamtąd autobusem na lotnisko Szeremietiewo. Tyle tylko, że byłoby to co najmniej 90 minut dłużej. Z Łobni na lotnisko mam 10 minut autobusem, ale cudzoziemcom nie wolno tamtędy jeździć. Jeżeli złapie mnie milicja, to na pewno na Kaukaz nie dotrę.

Trasę tę sprawdzałem tydzień temu. Sprawdziłem czasy przejazdu (spacer, kolejka, autobus) i rozmieszczenie posterunków milicji. Bez przeszkód dotarłem na Szeremietiewo. Tyle tylko, że dzisiaj mam narty (w pokrowcu, ale zawsze), plecak i kurtkę narciarską. Usprawiedliwieniem dla mnie może być to, że przy linii kolejowej Moskwa-Dubna jest mały kurort narciarski – przysiółek Turist. Tam od stycznia, co sobotę i niedzielę, razem z klubem narciarskim z Dubnej, szaleję na swoich deskach. Mogą mnie brać za porannego turystę jadącego na narty.

W Łobni wysiadam z pociągu. Autobus podmiejski już czeka. Po 5 minutach rusza, kolejne 10 minut emocji i już wysiadam przed okazałym budynkiem dworca lotniczego Szeremietiewo I. Oddycham z ulgą. Tu już jestem na legalu.

Do odlotu samolotu zostało 90 minut. Idę do odprawy bagażowej. Stewardessa Aerofłotu, po obejrzeniu mojego paszportu z ważną wizą na wyjazd na Kaukaz prowadzi mnie do specjalnego pomieszczenia dla cudzoziemców. Otwierają je tylko dla mnie. W malutkim barze zjadam śniadanie. Przez szklaną ścianę mogę obserwować startujące i lądujące samoloty. Małe An-24 obsługujące krótkie linie krajowe, mijają się z B747 - Jumbo Jetem japońskich linii lotniczych, mającym międzylądowanie w Moskwie w drodze z Londynu do Tokio. Powiało „Wielkim Światem”.

Przemiła stewardessa zaprasza mnie do autobusu. Jestem wieziony do samolotu. Jako cudzoziemiec mam przywilej wejścia jako pierwszy na pokład i wybrania sobie miejsca. Olbrzymi IL-86, pierwszy samolot szerokokadłubowy zaprojektowany w Związku Radzieckim. Robi wrażenie. Na pokładzie miejsce dla 350 pasażerów.
Jak już usadowiłem się wygodnie przy oknie, na pokład wchodzi reszta pasażerów. Jest komplet.
Dwie i pół godziny spokojnego lotu, łagodnie lądujemy na lotnisku w Mineralnych Wodach.

Obrazek

Tutaj już nie mam opieki pracownika Aerofłotu – chyba jakieś niedopatrzenie ;)

Odbieram bagaż i kombinuję jak tu dostać się w góry. Podchodzi do mnie śniady góral (jestem w Kabardyno-Bałkarii na północnym przedgórzu Kaukazu). Pyta mnie, dokąd chcę jechać. Podaję nazwę hotelu – Itkol. Zaprasza do swojego autobusu. Tłok niemiłosierny, takich jak ja jest znacznie więcej. Siadam z przodu na schodkach przy drzwiach. Po godzinie jazdy normalną szosą kierowca skręca w dolinę Baksan. Tutaj kręta, górska droga. Zauważam, że w schodkach na których siedzę jest dziura, przez którą widać asfalt.

Obrazek


Kabardyniec zaczyna swój wywód filozoficzny. Pyta mnie skąd jestem. Drugie pytanie to jaka jest moja religia. On sam jest muzułmaninem. Wierzy, że Allach jest i ma na to dowód. Pytam się jaki ?

Cytuj:
Codziennie rano budzę się i proszę Allacha – Daj drogę. Jeżdżę do tej pory.



W tym momencie autobus pokonuje agrafkę. Z prawej strony widzę kilkudziesięciometrowe urwisko. Allach Akbar !

Obrazek

Dolina Baksan przez którą jedziemy ma około 100 km długości. Tutaj wszystko jest olbrzymie. Wokół piętrzą się góry, jakże niepodobne do znanych mi Tatr.
Po 4 godzinach od wyjazdu z lotniska wysiadam pod hotelem, w którym teoretycznie mam rezerwację.

Rezerwację załatwiał Sasza, major z Oddziału I w Zjednoczonym Instytucie Badań Jądrowych w Dubnej. On też wydał mi wizę i zezwolenie na dwutygodniowy wyjazd na Kaukaz. U niego odbierałem bilety lotnicze. Nie obyło się to bez ¾ litra Wyborowej, kupionej w Baltonie. Rozpracowaliśmy flaszeczkę i Sasza nie miał żadnych wątpliwości, że mogę jechać na narty na Kaukaz.

W hotelu nic nie wiedzą o tym, że mam przyjechać. Pani w recepcji mówi mi, że nie ma żadnych wolnych miejsc. Proponuje spacer do oddalonego o 15 minut drogi hotelu Czeget. Może tam jest moja rezerwacja.

Spacer z plecakiem i nartami. Tam w recepcji też nic nie wiedzą o moim przyjeździe. Jestem już trochę głodny. W restauracji hotelowej jem kolację. Czuję, że jestem w kraju muzułmańskim. Kelner pyta mnie czy jem wieprzowinę. Mnie religia nie zabrania jedzenia mięsa ze świni. Kilka rubli napiwku i pytam kelnera, czy mógłby mi pomóc w znalezieniu miejsca w hotelu. On zdziwiony przesłuchuje mnie skąd się wziąłem i jak to możliwe, że cudzoziemiec sam, bez grupy i „opiekuna”, przyjechał do nich na narty. Niestety nie może mi pomóc, ale za godzinę kończy pracę i może mnie zawieźć swoim samochodem na lotnisko, skąd wrócę z powrotem do Moskwy. Taki wariant mnie nie interesuje.

Spacerek do hotelu Itkol. W recepcji składam swoje bagaże. Jest 9 wieczorem. Od szesnastu godzin jestem w podróży. Podchodzę do recepcjonistki (tutaj jest jedna). Daję jej 5 rubli i mówię, że swoje już pospacerowałem, teraz chciałbym gdzieś przekimać. Znajduje się dla mnie miejsce w pokoju z Rosjaninem i Estończykiem. Nie do pomyślenia, przecież mogę im zaszczepić kontrrewolucję :D

Z plecaka wyjmuję butelkę Wyborowej. Szybko się zaprzyjaźniamy.

Prysznic i spać, jutro na narty.

To be continued...






Ostatnio zmieniony 25 lut 2015, 7:55 przez misal, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 07 mar 2011, 0:57
Offline

Rejestracja: 23 lis 2010, 16:39
Posty: 498
Lokalizacja: Sosnowwiec
Podziękował : 5 razy
Otrzymał podziękowań: 20 razy
świetne !! przeczytałem jednym tchem czekam na więcej:)




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 07 mar 2011, 9:43
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 14:14
Posty: 436
Obrazki: 0
Lokalizacja: Bytom
Podziękował : 151 razy
Otrzymał podziękowań: 219 razy
Imię: Piotr
Dni na nartach: 2
Cześć Michał.
Ten cdn to poproszę jak najszybciej :D :D :D
Dozujesz jak TVP swoje seriale :lol: :lol: :lol:
Z kąt ty taki tekst wyszarpałeś, to twoje osobiste przeżycia, czy znalazłeś gdzieś taką perełkę?
Proszę o wyjaśnienia.

Pozdrawiam




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 07 mar 2011, 20:18
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11
Posty: 1113
Obrazki: 5
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 499 razy
Otrzymał podziękowań: 514 razy
Imię: Michał
Dni na nartach: 0
żyję :)

Relacja po pierwszym dniu będzie w nocy, jak się ogarnę ;)

pzdr

misal




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 07 mar 2011, 23:14
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11
Posty: 1113
Obrazki: 5
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 499 razy
Otrzymał podziękowań: 514 razy
Imię: Michał
Dni na nartach: 0


Poniedziałek, 7 marca

O 7 rano budzi mnie głośna, skoczna muzyka z megafonów zainstalowanych na zewnątrz hotelu. Po chwili muzyka cichnie i z głośników słyszę wezwanie:

Cytuj:
Na Turbazie Itkol objawliajetsia podjom, priglaszajem na utriennuju zariadku.



Moi współlokatorzy, przecież też indywidualni turyści jak ja, wybiegają w strojach gimnastycznych na dwór. Przez okno obserwuję, jak plac wypełnia się mieszkańcami hotelu, a instruktor (potem okazało się, że narciarski) prowadzi regularną rozgrzewkę.
Może w tym tkwi mała część sukcesów sportowców z tamtego Wielkiego Kraju ?

Aż mi wstyd, że nie dołączyłem do nich, od razu widać, że jestem jakiś inny.

Po gimnastyce śniadanie, całkiem poprawne, europejskie. Żaden tam szwedzki stół, bardziej przypomina to śniadanie w ośrodkach wczasowych z epoki środkowego Gierka.

Rozmawiam z moimi kolegami z pokoju o terenach narciarskich. Prowadzą mnie do instruktora (tego od gimnastyki, a jak się okazuje i od nart) Chłopak zdziwiony i lekko przerażony. Polak, sam, bez grupy i swojego przewodnika. Pyta się mnie o narty, buty i resztę ekwipunku. Uspokajam go, że wszystko mam. Proponuje mi dołączenie się do jego grupy. Pojeździmy razem, to się zorientuję co i jak.

Pod hotel podjeżdża autokar. Wsiadamy i jedziemy na tereny narciarskie Czeget. Wysiadam pod hotelem, w którym wczoraj jadłem kolację. Nad nim, majestatycznie wypiętrza się masyw Czegetu.

Jestem na wysokości 2080 m.n.p.m. Zaskakuje mnie otoczenie. W Tatrach to już powyżej piętra kosodrzewiny, a tu jestem w środku sosnowego lasu.
Na polanie są dolne stacje dwóch wyciągów krzesełkowych. Jedno podwójne krzesło, jedno pojedyncze. Nasze poczciwe krzesło na Goryczkowej to szczyt myśli technicznej. Na tutejszych krzesełkach nie ma podpórki pod nogi, a pasażer zapina taki łańcuszek, mający zabezpieczać go przed wypadnięciem. „Zaletą” tych krzeseł jest to, że jadą nisko nad ziemią. Miejscami szoruje się nartami po śniegu.

Wsiadam z instruktorem na dwuosobowe krzesło. W połowie drogi wyjeżdżamy z lasu. Widok zapiera dech w piersiach. Przed nami góra Czeget, z prawej strony majestatycznie króluje dwugłowy Elbrus 5642 m. n.p.m.

Obrazek

Ponad 800 metrów wyższy od Mount Blanc (4810). Zawsze w szkole mnie uczono, że najwyższą górą Europy jest właśnie Mount Blanc. Ale przecież Elbrus też jest w Europie, no może na pograniczu Europy i Azji. Jeżeli więc góra graniczna nie może być uznawana za najwyższą na danym terenie, to najwyższą górą w Polsce powinien być Kozi Wierch.

Zastanawiam się jak przebiega granica pomiędzy Europą i Azją. Na pewno Ural, na pewno Bosfor i co dalej ? Braki w wykształceniu podstawowym :oops:

Dojeżdżamy na poziom 2,700. Jest tam górna stacja obu krzeseł z polany przed hotelem Czeget i nieduże schronisko o nazwie „Kafe Aj”.

Dalej idzie krzesło jednoosobowe, którym możemy wyjechać na poziom 3,100 m.

Obrazek

Jadę wyżej. Widoki dalej przecudne.

Po 15 minutach jazdy wysiadam z krzesła. Mój przewodnik też. Czekamy na całą grupę, w tym moich kolegów z pokoju. Przed nami dolina Baksan skąpana w słońcu.

Obrazek

Przygotowanie tras zerowe. Wszystko jest praktycznie freeridem na muldach. Odbijamy się kijkami i jedziemy w dół. Po prostu bajka.

Przerwa na mały posiłek. Szaszłyk barani popijam gorącą herbatą. Piwo tutejsze jest niepijalne, z wysokoprocentowych napojów zdecydowanie rezygnuję.
Wyciągi kręcą się do 16, my też do tej pory.

Powrót do hotelu. Kaukaz jest wielki :mrgreen:

Wieczorem po kolacji padam jak mops. Świeże powietrze, wysokość i moc wrażeń robią swoje. Przyjaciele z pokoju nie dają mi jednak odpocząć. Idziemy do baru, jutro 8 marca, musimy obgadać program obchodów tego święta ;)

to be continued





Ostatnio zmieniony 16 kwie 2016, 23:44 przez misal, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 08 mar 2011, 10:47
Offline

Rejestracja: 23 lis 2010, 19:24
Posty: 309
Podziękował : 13 razy
Otrzymał podziękowań: 38 razy
Michał to Wołoszański ma z Tobą na noc :D :D




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 08 mar 2011, 15:32
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lis 2010, 16:45
Posty: 4063
Obrazki: 4
Lokalizacja: Pawłowice
Podziękował : 857 razy
Otrzymał podziękowań: 591 razy
Imię: Marcin
Dni na nartach: 1
Super , ide na fejsa ciepnąć odcinek.




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 09 mar 2011, 1:51
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11
Posty: 1113
Obrazki: 5
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 499 razy
Otrzymał podziękowań: 514 razy
Imię: Michał
Dni na nartach: 0


Wtorek 8 marca,

O 7 rano znajomy dźwięk. Tym razem się nie wyłamuję i wybiegam ze wszystkimi na poranną rozgrzewkę.
Po gimnastyce na świeżym powietrzu radosny i pełen werwy idę na śniadanie. Pogoda trochę się popsuła, Elbrus w chmurach, ale Czeget już widać.
Przewodnik zobaczył wczoraj jak ja i moi koledzy z pokoju dajemy sobie radę w górach. Możemy dzisiaj jechać bez niego. Zbieramy się we czterech. Wołodia z Moskwy, Sasza z Talinna i ja. Dołączą do nas Misza z sąsiedniego pokoju. Spacerkiem idziemy do wyciągów i cały dzień jeździmy na zboczu góry Czeget.
Nie liczę ilości zjazdów. Limitują ją kolejki do wyciągów. Są co prawda dwa wejścia – dla zwykłych turystów i dla cudzoziemców. Ja jednak wolę jeździć w towarzystwie. Wczoraj Wołodia zapowiedział przyjazd kilku swoich koleżanek z Moskwy. Jechały pociągiem, mają się zatrzymać w hotelu Czeget.
Spotykamy się z dziewczynami w Kafe Aj. Składamy im życzenia i już większą grupą jeździmy do końca dnia.
Umawiamy się na wieczór w restauracji hotelowej w Czegecie. Dzisiaj “Dzień Kobiet” :D

Rezygnujemy z naszej kolacji. Zjemy na bankiecie :)

Przemiły wieczór, do tańca przygrywa nam gruzińska kapela.

Hitem wieczoru jest nauka “lezginki”, ludowego tańca kaukaskiego. Nie przypuszczałem, że nasze moskwiczki tak pięknie potrafią tańczyć





W spokojniejszym rytmie proszę do tańca Wikę. Dziewczyna dziwi się jak pojedynczy Polak mógł tutaj sam przyjechać. Opowiadam o swojej pracy w ZIBJ w Dubnej, o mojej narciarskiej pasji, o pragnieniu zobaczenia Kaukazu.

Wieczór mija w przemiłej atmosferze. Europejskim hitem jest “Milion pąsowych róż” Ałły Pugaczowej.

http://spsrint.rentgen.pl/~misal/kasprowy/skimania/kaukaz/alla_1.mp3

Ten kawałek jest zresztą grany na okrągło w lokalnych “Apres Ski”.

Wszyscy mamy spory ubaw, kiedy biorę z rąk kelnera butelkę Sowietskowo Szampanskowo i ją otwieram, tak jak zwykle robi się to na nizinach :lol:
3/4 zawartości jest stracone. Spróbujcie kiedyś otworzyć butelkę szampana, nawet schłodzonego, na 2,100 m. n.p.m. Muszę to jeszcze potrenować.

Koło północy na parkiecie zaczynają królować „Kaczuszki”

http://spsrint.rentgen.pl/~misal/kasprowy/skimania/kaukaz/kaczuszki.mp3

W chwilach przerwy dziewczyny wypytują mnie o Annę German i Ewę Demarczyk. Nawet nie przypuszczałem jak są one popularne na Wschodzie.

Rozstajemy się z dziewczynami i wracamy do naszego Itkolu. Rano trzeba wstać na gimnastykę i na narty.

to be continued





Ostatnio zmieniony 25 lut 2015, 7:57 przez misal, łącznie zmieniany 3 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 09 mar 2011, 19:14
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lis 2010, 16:45
Posty: 4063
Obrazki: 4
Lokalizacja: Pawłowice
Podziękował : 857 razy
Otrzymał podziękowań: 591 razy
Imię: Marcin
Dni na nartach: 1
Przyznaj się Michał nie zarwałeś dziewczyny? ;) :mrgreen:
O sorry... :oops: :roll: ;)




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 09 mar 2011, 22:31
Offline

Rejestracja: 23 lis 2010, 20:07
Posty: 710
Podziękował : 1 raz
Otrzymał podziękowań: 69 razy
To ja poproszę o wstawienie opisu na nasz portal www.zimalato.pl




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 09 mar 2011, 22:42
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11
Posty: 1113
Obrazki: 5
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 499 razy
Otrzymał podziękowań: 514 razy
Imię: Michał
Dni na nartach: 0
Raceman pisze:
Przyznaj się Michał nie zarwałeś dziewczyny? ;) :mrgreen:
O sorry... :oops: :roll: ;)


Rejs, przecież to nie jest portal i forum "tylko dla dorosłych" :roll:

1970 pisze:
To ja poproszę o wstawienie opisu na nasz portal http://www.zimalato.pl


Po ostatnim odcinku pierwszego sezonu :mrgreen:


pzdr

misal




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 09 mar 2011, 23:03
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11
Posty: 1113
Obrazki: 5
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 499 razy
Otrzymał podziękowań: 514 razy
Imię: Michał
Dni na nartach: 0



Środa, 9 marca

Piękne słońce. Po śniadaniu zabieramy się autokarem do dolnej stacji kolejki na zboczach Elbrusu.

Obrazek

Po 6 km dojeżdżamy do wlotu doliny Azau, bocznej od Baksanu. Na poziomie 2,300 m. n.p.m. jest pięknie położony hotel i dolna stacja kolejki.
Stary wagonik typu “Kasprowy” wiezie nas do “Starego Krugazoru”. To już 2,700 m.

Obrazek

Tutaj przesiadka do kolejnego wagonika i już po 30 minutach jazdy od dolnej stacji wysiadam na stacji “Mir”. Tabliczka podaje wysokość 3,700 m. n.p.m. Odczuwam jeszcze lekko skutki wczorajszego bankietu. Wina gruzińskie są przepyszne :roll:

Wchodzę więc do baru i pytam się o coś do picia. Barman proponuje mi koniak lub wino. Pytam się o coś bezalkoholowego. Jest – “Grzane wino” :lol:

Nie korzystam z jego oferty. Z tarasu podziwiam oba wierzchołki Elbrusu. Wydają się tak blisko, na wyciągnięcie ręki.

Obrazek


Z tyłu za mną doliny Azau, Baksan. Widoczna wioska Terskol, zbocza Czegetu. Dostrzec można narciarzy śmigających na tamtych terenach. Przy lepszej widoczności można zobaczyć Nalczik – stolicę Kabardyno Bałkarii i Mineralne Wody z lotniskiem na które przyleciałem 3 dni temu.

Wyżej jest jeszcze wyciąg krzesełkowy, prowadzący do stacji “Garabashi” na wysokości 3,800 m.

Obrazek

Krzesełko jest niestety nieczynne. Zbudowane zostało na lodowcu, lodowiec się ruszył i słupy nie są w jednej linii.
Trudno - 3,700 będzie moim rekordem wysokości. Spacer po lodowcu, bez przewodnika, nie wchodzi w grę.

Tutaj pozostaje jazda tylko do Starego Krugazora. Jedna, superszeroka trasa, bez specjalnych trudności, ale widokowo coś pięknego.

Na tutejszych “Myślenickich Turniach” dołącza do naszej czwórki Grigorij – rodowity Gruzin. Z Wołodią i Miszą zna się z poprzednich pobytów narciarskich. Jak dowiaduje się, że jestem z Polski ściska mnie jak starego przyjaciela. Grigorij mieszka w hotelu Azau. Do końca dnia jeździmy w piątkę. Dziewczyny dzisiaj do nas nie dojechały. Odsypiały wczorajszy bankiet ;)

Po nartach w hotelu czeka na mnie niemiła niespodzianka. Niestety muszę opuścić pokój. Na moje miejsce ktoś przyjeżdża i powinienem wracać z powrotem.
Idę na rozmowę z dyrektorem hotelu. Gabinet dzieli z nim smutny człowiek, od razu widać, że z "Pierwszego Oddziału". Pod hotelem czeka służbowe auto. Mogą mnie odwieźć na lotnisko. Po godzinnych negocjacjach, proponują mi na kilka dni zastępcze pomieszczenie. Jest to prasowalnia, zamiast okna ma ścianę z luksferów. Na podłodze kafelki, na ścianach kafelki. Tylko umywalka. Łazienka i prysznic na korytarzu. Biorę :x :mrgreen: ;) - Kaukaz jest tego wart.

Wstawiają mi rozkładane łóżko. Na stole do prasowania rozkładam swoje rzeczy (nie ma tam żadnej szafy). Moim, tu poznanym, kolegom nie mieści się w głowie, że można cudzoziemcowi zaproponować mieszkanie w takich warunkach.

Przekonuję się o jeszcze jednej niedogodności. Przy oknie z luksferów jest kilkucentymetrowa szpara. Za ścianą jest ogólnie dostępna łazienka z wejściem z korytarza :o

Koledzy zapraszają mnie do korzystania z prysznica w ich pokoju. Zawsze to trochę sympatyczniej. Moje stare łóżko jest puste.


To be continued...






Ostatnio zmieniony 25 lut 2015, 7:58 przez misal, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 09 mar 2011, 23:10
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lis 2010, 16:45
Posty: 4063
Obrazki: 4
Lokalizacja: Pawłowice
Podziękował : 857 razy
Otrzymał podziękowań: 591 razy
Imię: Marcin
Dni na nartach: 1
No jednym słowem bombon!!




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 11 mar 2011, 20:45
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11
Posty: 1113
Obrazki: 5
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 499 razy
Otrzymał podziękowań: 514 razy
Imię: Michał
Dni na nartach: 0
Krótka przerwa w relacji. Dotarłem na I Zjazd "Gornolyżnych Maniakow". Kaukaz musi poczekać ;)

pzdr

misal




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: KAUKAZ !!!
PostZamieszczono: 14 mar 2011, 15:23
Offline

Rejestracja: 16 gru 2010, 16:11
Posty: 101
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Pielgrzymowice
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 18 razy
Dni na nartach: 0
Misal - bardzo Ci dziękuje za relację- natchnąłeś mnie
Miałem mgliste marzenia o wyprawie w "dzikie "miejsca, myślałem o Armenii lub Azerbejdzanie ew Gruzji, ale dzieki Twojej relacji te marzenia zaciera coraz mniej mgły -jeszcze raz wielkie dzięki !!!




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

  stat4u

  Nowości Nowości Mapa Strony Mapa Strony Index Mapy strony Index Mapy strony RSS RSS Lista kanałów Lista kanałów

Powered by phpBB © 2007 Group