Witam,
Wczoraj wieczorem w końcu się zebrałem i pojechałem na Pracice wypróbować moje „potwory” jazda była znakomita no, ale może zacznę od początku

Jak się spodziewałem miałem problem je zmieścić w samochodzie, ale w końcu się udało jedyne, co to jak z nimi jadę nie wezmę nikogo więcej ze sobą musze coś znaleźć na deskę snowboardową mocowane na dach?

Dojechałem na parking po ponownej skomplikowanej operacji udało się je wytargać i dojść z nimi do busa dowożącego na stok pierwsze, co to niezłe zdziwienie wywołały w busie, bo sięgały pod sam sufit w porównaniu z innymi nartami naprawdę wyglądają jak monstra zresztą większość nart w busie kończyła się tam gdzie ja miałem wiązania.

W końcu na stoku i jak się spodziewałem nie ciekawe warunki na nim zastałem kopy śniegu przewalonego miękko jakbym był, z SLami to załamka pełna, ale dla Dynastarów to wręcz idealne warunki do testów, pierwsze szusy zapoznawcze próba jazdy na krawędzi niestety tutaj nie za bardzo się to udało, bo na 400m odcinku dwa łuki wyciąłem i to też z małymi podarciami nawyk ze slalomki, nic trzeba było śmig zastosować i tu znacznie lepiej szły jak buza w zasadzie nie było znaczenia gdzie jadę stabilność niesamowita kopy nie kopy i inne niespodzianki w zasadzie niezauważalne po prostu jechało się jak na SL po świeżo wyratrakowanej trasie.

Z czasem coraz śmielej sobie na nich poczynałem przyszedł czas na próby w puchu, choć nie zawiele go było, ponieważ w las się nie dało wjechać, bo ciemno, więc próby koło orczyków i w lasku koło trasy gdzie było, co nieco widać, narty po prostu płyną po śniegu od razu widać, do czego zostały stworzone poprawiła się zdecydowanie manewrowość uczucie niesamowite można zasuwać jak po trasie i nie robi to na nich wrażenia kochają prędkość, wjazd w puch z trasy w zasadzie niezauważalny gdyby śniegiem w twarz nie dostałem.

Na koniec powie, że długość 194cm robi wrażenie tylko jak stoją koło innych nart po założeniu ich na nogi wcale nie wydawały się długie a wręcz spokojnie mogłyby być dłuższe, narty obnażyły wszystkie moje niedoskonałości w technice i braku objeżdżenia w puchu będzie, nad czym pracować, osobiście na trasę wolałbym jednak coś bardziej taliowanego w granicach r27m aczkolwiek przy tym taliowaniu r41m bardzo szybko robi się postępy w śmigu.

Warto było zainwestować w nie dają dużo radości z jazdy i nie ograniczają czuje się na nich prawdziwą wolność narciarską, ponieważ nie miałem niczego innego na nogach o podobnych parametrach jest to moja subiektywna opinia i raczej trudno coś więcej o charakterystyce nart napisać

---

Ktory to rok tych XXL

---

Z tego co udało mi się ustalić z Aklimem i ravick97 to jest to rocznik 2006/07 (czyli już trochę ma) ale jakaś wersja importowana z USA lub z tamtych rejonów pewności nie mam nadal.

---

Nurek a jak z wagą tych nart przy takiej długości? Nie sprawiają wrażenia "ciężkich" i trudnych do manewrowania?

---

Tak myślałem na początku, ale nic takiego nie ma miejsca zresztą moje SLe ważą około 5kg a te 7kg, więc przy ich wymiarach można powiedzieć, że są normalne. Jazda śmigiem w zasadzie tak jak na slalomce bez problemowa a w puchu to istna bajka kręcą, że szok i nawet w lesie są na tyle zwrotne, że można jeździć bez obaw o drzewa. Jak pisałem nie ma się, co bać długości w takich nartach jak masz zamiar kupować coś podobnego to minimum swój wzrost a jeżeli jesteś niższy niż 180cm to nie brałbym poniżej tej wartości.

---

Dzięki za info, co do długości to ja mam 170 cm wzrostu tak, że chce narty o dł. 178 ew. 184 ale tu mam jakieś wątpliwości

---

Sprawdz na tylach nart nad kodem kreskowym powinienes miec oznaczenie: DA6......

---

Mam takie DA6R044 , piaty znak to zero lub O

---

Bobic masz coś więcej na temat tych nart po tym kodzie, bo google milczy??

---

nie szukalem.
Mam model 2 lata mlodszy. Z sezonu 08/09. Ostatnia pare.

---

Tak z ciekawości zapytam po ile je masz i czy to nówki ??

---

Dl. 187cm, cena 1200zl brutto z wiazaniem PIVOT 14 XXL.

---

Dzisiaj przerobiłem swoje uchwyty magnetyczne tak żebym mógł wozić XXLe na dachu po tych przeróbkach to w zasadzie mogę wziąć snowboard ze sobą, RedBull się posypał, więc coś mi się wydaje, że niedziele spędzę na Pilsku z nimi jak ktoś ma ochotę to pisać może się spotkamy lub mogę zabrać ze sobą.

---