Kiedyś się zakochałem w tej trasie, przez 5 dni na Tuxie mało czasu spędzałem na pozostałych trasach tylko mieliłem tą czarnulkę do znudzenia, ona była tak powierzchownie robiona, ratrak tam idzie na linie do góry a długość jest solidna i szerokość sporawa, jednak jak wszędzie był beton to tu warunki były tak nieco pozatrasowe. Człowiek to był młody i głupi, zamiast wozić d... w gondolach i na szybkich krzesłach to się w Alpach na orczyku katował, ale cóż, jak człowiek zakochany to i zaślepiony bywa
Najbardziej mi się podobało, ze jak człowiek to przejechał na raz i solidnie to na dole każdy stawał i miał niezła zadyszkę, jak to był rodak to po pierwszym przejeździe z oczami jak pięciozłotówki rzucał tylko " o k......" albo inne "ja p........." . Glebę tam zaliczyłem niespecjalnie ekstremalną to mnie nieźle po stoku przewlekło, myślałem, że się nie zatrzymam - szczęście, że tam nietwardo było.

---

dzięki za relacje i foty
austriaccy polizjanci trochę przypominają w swych działaniach czeskich

jaka temperatura była na 3400 ?

---

Termometru tam nie zauważyłem. Zimno jednak specjalnie nie było, tylko trochę duło, co powodowało silne obniżenie temperatury odczuwalnej. Rano jak dojechałem do Kreta było -12, po południu jak odjeżdżałem -4

pzdr

misal

---