Pytanie do Was, kto śmiga na SLkach i jakich i dlaczego?

---

Ostatnie lata prywatne dynastar sl wc obecnie dynastar omeglas 13/14 sklepówka wczesniej wszystkie elan slx i nie powiem ma te narty złego ps, ale i tak wole gsy bo to speed na.maxa:)'

---

A moje zdanie jest takie, że wolę "gigantówki" i/lub podobne bo w przeciwieństwie do slalomek (z których się wyleczyłem i co najwyżej pożyczam od kumpli na kilka zjazdów):
- szybciutko i stabilnie przy dużej szybkości
- łatwiej przefruną przez "nierówności" (szczególnie na polskich stokach w godzinach popołudniowych)
- nie ugrzęzną tak łatwo (nie utopią się) jak trafią na nieubity śnieg
- i generalnie długie łuki bardziej mi pasują

---

Jeżdżę na SL. Dlaczego? Bo lubię czasem

W ostatnich latach kilka par mi się przewinęło:
- chętnie FIS, ostatnio Kneissl White Star SL, ale powoli dogorywają, zastępuję je innymi czyli Völkl SLR
- co nie zmienia faktu że nabyłem właśnie, Red Star SC Kneissla, ...bo były Zobaczymy jak się sprawdzą "cywilne", przydadzą się pewnie do różnych zadań specjalnych.

Długość wyłącznie 165-166 czyli "męska" - dla mnie to daje -10 cm od wzrostu, co mieści się jeszcze jako tako w pojęciu "uniwersalna długość". Nie wiem jakby by było gdybym był znacząco wyższy - pewnie inaczej, pewnie slalomka mniej by mi pasowała.

W praktyce na SL jeździłem mniej niż 1/4 ost. sezonu, zdecydowaną większość na dłuższych nartach 178-180 cm, różnego typu.

---

Fischer RX HF, ale już coraz mniej na niej jeżdżę. Wolę gigantowe. Bywają wyjazdy, że leżą cały czas w samochodzie. Na twardym zlodzonym nie ma to jak długa narta.
Pozdrawiam.

---

A ja lubię sobie poslalomkować!!!

---

Ja nie miałem i nie mam ale kiedyś sobie kupię.

---

jeszcze 3-4 lata temu 70% dni na nartach to były SL-ki
teraz to góra 20%
kurna , starzeję się

---