A jeżeli to prawda, to opisz proszę jak do tego doszło, z detalami, za ile , czy chętnie itd.

---

Tadziu,

Podziałały hasła:

- a lot of funs in Poland,
- fameous ski portal skimania.com.pl (tu pokazuję naklejkę na kasku - niestety na fotce kiepsko widoczna)
- i oczywiście mój "wdzięk i urok osobisty".

Maria jest przesympatyczną dziewczyną, ale nie podejmuję się dogonić ją na nartach


z doliny Moell

dla skimania.com.pl

misal

---

To ostatnie chyba zdecydowanie zadziałało




Chyba byłeś pod niesamowitym wrażeniem (nie dziwota ) bo naklejka nie jest "en face".

---

Misalku
jak tam nartowanie w tak pięknych okolicznościach przyrody ?
czy kolejni zawodnicy z APŚ mieli okazję się z Tobą sfotografować

---

Wczoraj chodził tylko Kret, gondola i krzesło w okolicach Kreta. Jazdy raczej nie było, za to był dzień "kondycyjny" w termach w Bad Gastein. (to tylko 20 km autem + 12 km pociągiem)

Kilka fotek z dnia dzisiejszego, dla podniesienia niektórych na duchu







Wybrałem te na których coś widać, aby Wam błędnik nie zwariował



Wczoraj w termach chodzili za mną jacyś tacy, płci obojga, ale w kostiumach kąpielowych to nie byłem w stanie rozpoznać

Dzisiaj za to, jak widać powyżej, nic nie było widać


z doliny Moell

dla skimania.com.pl

misal

---

Ponieważ pogoda była dzisiaj taka jaka była, to trochę czasu spędziłem w restauracji przy górnej stacji gondoli. Przyjechało wielu naszych rodaków i od razu naszła mnie refleksja, jak to "godnie" potrafimy reprezentować nasz kraj.

Restauracja nabita do ostatniego miejsca. Znajduję stolik, z jednej strony leży jakiś plecak. Zajmujemy drugą stronę. Przychodzi właściciel plecaka, coś tam w nim grzebie, coś wyjmuje. Po chwili zjawia się reszta towarzystwa, siadają przy stoliku obok, który też był obstawiony chyba dwoma plecakami, zdejmują buty narciarskie, wrzaski, piski. W końcu wychodzi na to, że towarzystwo jeżdżące na nartach, swobodnie mieszczące się przy jednym dużym stoliku, na początku dnia "zerezerwowało" sobie kilka pobliskich stolików, aby potem nie mieć problemu. Ponieważ jestem tej samej co oni nacji, a nie mam ochoty na wychowywanie -nasto, dwudziestokilku latków przychylam się do pomysłu ewakuacji w inną część sali. Znajduję przytulne, w połowie puste pomieszczenie ze stołami, gdzie spokojnie można spożyć lunch.

Są zamykane boxy na plecaki (płatne bo płatne, ale zawsze). To, że kupiłem skipasa nie upoważnia mnie do zajmowania na cały dzień stołów w knajpie. Inni też by chcieli z nich skorzystać.

Aha, towarzystwo było w "klubowych" strojach. Niestety "warszawka", już ich nawet znalazłem w sieci.


z doliny Moell

dla skimania.com.pl

misal

---

Misalku nie stety ja także nie lubię "głośnego manisfestowania polskości" .
Mieliśmy przykład w Stumm w późnych godzinach nocnych jak grupka rodaków się "sprzeczała"...

---

Dzień szósty - 1 maja,

Parkingi zapchane, na górze tłumy. Pogoda na szczęście się poprawiła i już co nieco widać





Na horyzoncie czai się jednak front



Duży ruch skutkuje pracą śmigła



A na dole we Flattach, Karyntyjscy górale świętują nadejście wiosny:



------------------------------------------

Dzień siódmy - 2 maja,

Poranne mgły zapowiadają słoneczny dzień



Niestety na górze jest gorzej niż wczoraj:



Dopiero koło południa zaczyna być coś widać



Śnieg nawet rano mokry i ciężki. Ale to przecież 2 maja


z doliny Moell

dla skimania.com.pl

misal

---

Dzień ósmy - 3 maja

Poranek wita mnie pełnym słońcem:



W gondoli dalej pełen optymizm:



A na górze po prostu bajka



Pragnienie jazdy zwycięża nad powinnościami fotografa, w końcu mamy Święto Narodowe.

-----------------------------

Dzień dziewiąty- 4 maja

Pogoda trochę gorsza, ale tylko trochę.

Jadąc gondolą zauważam dziwny ruch na odsłoniętym kawałku ziemi, szybka fotka analizował będę potem.




Na górze dalej wspaniałe warunki do jazdy. To już przecież 4 maja, nigdy tak późno nie kończyłem sezonu.

Niestety, a może na szczęście, wszystko ma swój kres. Ostatni rzut oka na Moltka,



odbijam się kijami i do górnej stacji Kreta.

Sezon narciarski 2011/2012 uważam za zakończony

Najważniejsze, że szczęśliwie i bez kontuzji

W sumie spędziłem 38 dni na nartach. Odwiedziłem z nartami Stubai, Pitztal, Małe Ciche, Witów, Gurgle, Kasprowy, Moltka. Tylko 2 dni miałem niepogody, która uniemożliwiała jazdę ( 1 x Kasprowy, 1 x Moltek) Tak by było 40 dni.

Do następnego sezonu zostało 200 dni

Z doliny Moell

wyłącznie dla skimania.com.pl

misal




Epilog

Po analizie zdjęcia z gondoli odkryłem:



Od lewej:

świstak nr 1
świstak nr 2

??? Nieprawda, że Oetzi jest w Tyrolu. JEST TUTAJ

---

...z doliny rzeki Wisły (a nawet Dłubni) dla Skimanii ...chcę nieco uzupełnić Misalowe info ;)

Po 4 dniach "Kitzkania" z całą grupą przenieśliśmy się na Molltka na 2 dni bonusowe, było świetnie, no i miałem przyjemność z Misalem się na Molltku spotkać :)

Niestety głównie na krótko, właściwie poza pogawędką podczas wspólnej przejażdżki kretem, pozostałe to całkiem przelotne spotkania. Miałem trochę obowiązków i zajęć ale i tak się cieszę, że chociaż tyle, choć żadnej foty razem nie udało się zrobić ...z Marią Riesch (zazdroszczę), ani z żadnym innym kozakiem także niestety nie :/

A Mollek ...jak to Mollek - lubię to miejsce, wyraźnie inne niż Kitzek - trochę surowe i dzikie, głęboko w górach, trochę kapryśne ale piękne :)

---

W ramach zakończenia sezonu, zaprzyjaźniony klub narciarski z Warszawy umieścił na youtube reportaż z wyjazdu na Kaunertal:





pzdr dla Wojtka Fica z ekipą

http://www.tnfic.pl


misal

---