Austriacka firma Kaestle zorganizowała w tym sezonie „SKI-Test Tour”.
W trakcie 12 weekendów, od 19 XI do 10 IV, w 12 najlepszych austriackich i szwajcarskich ośrodkach narciarskich można odwiedzić „Kaestle Camp” i spróbować jazdy na nartach przez nich produkowanych.

Terminarz wszystkich testów znajdziecie tutaj:
http://www.kaestle-ski.com/en/kaestle-experience/kaestle-ski-test-tour/kaestle-ski-test-tours-201011/


Spotykam ich w Stubai’u 28 listopada. Pogoda taka sobie, zimno, pochmurno i coś co określam mianem „płaskiego światła”. Jeździ się głównie na czuja, a ukszałtowanie terenu poznaję jedynie za pomocą nóg.

Być może to powoduje, że w stoisku Kaestle nie ma za wielu chętnych do testowania nart.




Na początek zostaje mi zaproponowany model RX o długości 168 cm. To ta narta z prawej strony na zdjęciu.






Szybkie dopasowanie wiązań i hajda na stok.

Nartka bardzo sympatyczna, łatwo wchodząca w skręt. Stwierdzam, że jednak chyba dla mnie trochę za krótka. Przy większych prędkościach ma tendencję do „myszkowania”. Za to w miękkim śniegu spisuje się rewelacyjnie. Wypuszczam ją trochę bardziej, skutkuje to dwoma niegroźnymi glebami.
W mojej ocenie, jak dla mnie, narta do zabawy na góra pół dnia.

Podjeżdżam do „Kaestle Camp”, opowiadam swoje wrażenia. Proponują mi model MX78 (na zdjęciu po lewej stronie) o długości 176 cm.
Tutaj to zupełnie inna jazda. Prawdziwa narta gigantowa (taka jaką lubię najbardziej). Nie boi się prędkości, pewnie utrzymuje tor jazdy. W sumie żałuję, że testowałem ją jako drugą. Miałem tylko niecała godzinę. O 14 koniec zabawy. Zmarznięte dziewczyny od Kaestla zwijają sprzęt. Ostatnie fotka na pożegnanie


i wsiadam na swoje poczciwe GS12 Atomic’a.

z lodowca Stubai dla skimania.com.pl

misal

---

Fajny opis

---

Misial a po czy jeździłeś??? po narcie po prawej Twojej stronie

---

Z tego co mi wiadomo to Kastle jest już niemieckie?

---

Zastrzeliłeś mnie, więc zajrzałem jeszcze raz i znalazłem:

http://www.kaestle-ski.com/en/company/

pzdr

misal

---

Wcześniej właścicielem był Beneton i sprzedał firmę Kastle Niemcom chyba na przełomie 2007/2008 ale nie pamiętam dokładnie.

---

Nie ma o co kruszyć kopii

Zarejestrowani są w austriackim VAcie http://www.kaestle-ski.com/en/imprint/ ale w sumie co za różnica

pzdr

misal

---

Nie mam zamiaru wcinać się w cokolwiek ale marka a producent nart to od kilku lat jedna wielka niewiadoma.
Jest na rynku wiele firm OEM mogących zrobić narty dla każdego oraz wiele mających nadwyżkę mocy produkcyjnej w stosunku do siły marki.
W pierwszym przypadku choćby firma PLAYMAKER z Tajwanu, w drugim SPORTEN z Czech, PALE z Austrii czy ORION (d. Mladost) z Bułgarii.
W Polsce zdaje się w B.-B. w firmie Nobile wytwarza się narty dla Majesty, 77 project i dla BORN TO RIDE czyli 3 marki a 1 producent.
Z kolei STORM Inferno to najprawdopodobniej SPORTEN AHV RC, itd, itp, etc.

Pozdrawiam

---