Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]





Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 02 cze 2011, 9:24
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 maja 2011, 12:42
Posty: 1053
Obrazki: 31
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 164 razy
Otrzymał podziękowań: 343 razy
Imię: tadeusz
Dni na nartach: 0
Witam,
jak jeździcie, w kasku czy bez ? jakieś spostrzeżenia, doświadczenia, przygody ? itp. itd.




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 02 cze 2011, 9:33
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 kwie 2011, 21:17
Posty: 742
Obrazki: 0
Podziękował : 200 razy
Otrzymał podziękowań: 25 razy
Fajny temat do przemyślenia.
Ja niestety w tym roku nie miałem ale na pewno na ten sezon kupię . :)




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 02 cze 2011, 10:12
Offline

Rejestracja: 23 lis 2010, 20:07
Posty: 710
Podziękował : 1 raz
Otrzymał podziękowań: 69 razy
Gdyby nie kask i ochraniacz na plecy to byśmy się nie poznali nie wspominając, że nie zajmowałbym się narciarstwem.
Zawsze i wszędzie na 100% tak dla kasku i ochraniacza.




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 02 cze 2011, 10:42
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 maja 2011, 12:42
Posty: 1053
Obrazki: 31
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 164 razy
Otrzymał podziękowań: 343 razy
Imię: tadeusz
Dni na nartach: 0
Wywołałem ten temat bo miałem takie zdarzenia:

- bylem na regionalnym stoku, zjechałem do połowy góreczki i stanąłem z boczku przy kraju trasy coby zrobić filmik jak lepsza
polówka zjeżdża.
Dałem sygnał do startu, kręcę, jednym okiem łypię na ekranik drugim na deskarza który wywija figury w linii spadku w której
i ja stoję. I tak se łypie coraz bardziej nerwowo na niego, i myslę - ustąpię mu bo mnie rozjedzie, cofam się , żonkę filmuję, na
niego patrzę i nagle jebut do tyłu, głową o stok.
Miałem kask (na szczęście), tak wydzwoniłem że chyba z godzinę nie moglem dojść do siebie.

- marzec, Austria Saalbach, stok rozjeżdżony, śnieg lekko mokrawy, przyhamowało mnie na muldzie i jechałem na plecach tak ze
20m. kijek złamany, ale jakby nie kask to łepetyna by była poważnie naruszona.

Wnioski ? - zawsze i wszędzie w kasku!!!

Kilka lat temu jakaś aktorka , modelka (nie kojarzę, ale z tych sfer) chyba brytyjka, uczyła się jeździć w Kanadzie pod okiem instruktora!!!, upadla na niewielkiej prędkości i niestety is death. :(

Znalazłem link

http://www.filmweb.pl/news/Aktorka+Nata ... Cyje-50106

i jeszcze jeden

http://film.onet.pl/wiadomosci/ujawnion ... omosc.html




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 02 cze 2011, 22:16
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 maja 2011, 14:03
Posty: 1186
Obrazki: 0
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 463 razy
Otrzymał podziękowań: 311 razy
Imię: Marek
Dni na nartach: 19
Witam dziś!
Na nartach i na rowerze, tylko w kasku. Parę przygód, które miałem, niekonieczne z moim udziałem, nauczyły mnie i resztę mojej rodziny, że są to potrzebne jednak przedmioty przy uprawianiu tych sportów. Dawno temu, jak na stoku spotykało się parę ludzików, to kask był na pewno mniej potrzebny. W tych czasach, gdzie człek nie wie z której strony i kiedy oberwie, każdy powinien jeździć w garnku.




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 06 cze 2011, 14:23
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 lis 2010, 14:14
Posty: 436
Obrazki: 0
Lokalizacja: Bytom
Podziękował : 151 razy
Otrzymał podziękowań: 219 razy
Imię: Piotr
Dni na nartach: 2
Witam.

Ja w kasku wraz z całą rodziną i już :lol:

A co do genezy zakupu, to nastąpił on po pewnym locie 8-)
Na otwarcie sezonu 2007/2008 wybraliśmy się z małżonką na Velką Racę.
Warunki były super, ludzi mało więc sobie pofolgowałem.
W pewnym momencie zahaczyłem gościa tyły wiązań i odbyłem piękny loooooot, prawie 10m, głową w dół i plecami do stoku :shock:
Na szczęście gościu nawet się nie wywrócił, gdyż wina ewidentnie była moja.
Ja zdołałem skulić głowę w momencie lądowania, więc głowa ocalała.
Niestety kijek owiną mi się w okół klaty :lol: :lol: .
Bolało tylko jak się śmiałem :mrgreen: stłuczone żebra.
Najlepszy był powrót jako kierowca. To był moment, że pokochałbym automat.
Każde wciśnięcie sprzęgła to był koszmar.

Na szczęście skutki tego zdarzenia były w sumie niewielkie. Ważniejsze było uzmysłowienie sobie zagrożenia.
Pomyślałem tak:
Gdyby był lód lub beton? Gdybym nie zdążył skulić głowy?
No cóż niewiele myśląc kupiłem kaski dla całej trójki.

PS: upadki na nartach zdarzają mi się na prawdę rzadko, zawsze staram się jeździć bezpiecznie i nie stwarzać zagrożenia dla innych.
Wtedy po prostu przesadziłem, pierwszy dzień na nartach, brak wyjeżdżenia, zauroczenie warunkami.
Na szczęście nic wielkiego się nie stało.
A ja mam do dziś to w pamięci i od tego czasu jeżdżę o wiele bardziej ostrożnie.

Pozdrawiam




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 06 cze 2011, 15:47
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lis 2010, 16:45
Posty: 4063
Obrazki: 4
Lokalizacja: Pawłowice
Podziękował : 857 razy
Otrzymał podziękowań: 591 razy
Imię: Marcin
Dni na nartach: 1
Ja stanowczo wszystkich namawiam na kaski , zresztą jeździmy całą rodziną od kilku sezonów w kaskach.




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 06 cze 2011, 22:35
Offline

Rejestracja: 25 lis 2010, 22:42
Posty: 493
Podziękował : 84 razy
Otrzymał podziękowań: 92 razy
Tylko w kasku. Jazda w kasku to bezpieczeństwo własne oraz dbanie o bezpieczeństwo innych na stoku.




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 07 cze 2011, 10:36
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lis 2010, 19:08
Posty: 294
Lokalizacja: Warszawa, ale Ślonzok
Podziękował : 2 razy
Otrzymał podziękowań: 51 razy
Odkad moj kolega w liceum zabila sie na sielonej trasie w Szczyrku, to jezdze w kasku. Gosc byl bardzo dobrym narciarzem, chcial pokazac, jaki nowy patent wymsylil w slalomie gigancie.
Niestety, wybilo go z trasy, wypald poza, uderzyl glowa w drzewo. Potem smiglowiec, do Bielska, z Bielska do Jastrzebia, trepanacja i niestety... na 3ci dzien zmarl.

Ja sie jakos do kasku przyzwyczailem, i to do takiego z twardymi uszami. Moge jezdzic w bokserkach, w t-shircie, ale musze miec kask i rekawice :)

A kask wyglada tak:
Obrazek




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 08 cze 2011, 0:29
Offline

Rejestracja: 25 lis 2010, 17:15
Posty: 564
Obrazki: 16
Lokalizacja: krk
Podziękował : 218 razy
Otrzymał podziękowań: 158 razy
No w kasku, w kasku.
Choć jak dotąd nie przydał się tak bez bezpośrednio na stoku (no może nie licząc wzięcia tyczki SL'a na czachę) ani razu.
Co ciekawe, odkąd noszę skorupkę na głowie, to mam wrażenie, że częściej dostaję od współstaczy w kolejce w czajnik ichnimi kijkami, nartami, czy też zamykanym "barem" na krzesełku.

ps. Bobic to Ty w końcu jeździsz w PoCo na głowie, czy może jednak z Blekim ;) ?




Na górę
 Wyświetl profil Prywatny album  
 
 
 Tytuł: Re: W kasku czy bez ?
PostZamieszczono: 08 cze 2011, 9:53
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lis 2010, 19:08
Posty: 294
Lokalizacja: Warszawa, ale Ślonzok
Podziękował : 2 razy
Otrzymał podziękowań: 51 razy
Hej,
od kwietnia jezcze w bialutkim POCu.
Wczesniej byl czarny kask Lange, ktory lezy gdzies w domu jeszcze :)
A jeszcze wczesniej czarny POC :)




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

  stat4u

  Nowości Nowości Mapa Strony Mapa Strony Index Mapy strony Index Mapy strony RSS RSS Lista kanałów Lista kanałów

Powered by phpBB © 2007 Group