Na prośbę Maćka (ravick97) kilka słów o smarze od szwajcarskiej firmy TOKO tj. IROX, więcej o tym smarze tutaj, który jest dobrą alternatywą dla amatorów, osób cierpiących na brak czasu czy leniwych.

Smar ten zasadniczo rózni się od wszelakich smarów w płynie, w spray i w paście aplikowanych na zimno tzn. wspólna jest metoda rozpylania i aplikacji, ale środek to już inna historia, jest to smar bez roszpuszczalników w stanie stałym, głęboko penetrujący, mający właściwości smaru stałego czyli trudnościeralność.

Można go aplikować dwojako:

1. na zimno spryskując całą powierzchnię ślizgu
2. na gorąco po spryskaniu ślizgu smarem rozsmarowujemy go za pomocą żelazka w temperaturze 150 C, następnie szczotkujemy i gotowe

Wg. mnie metoda 2 jest całkowicie bezsensu, ponieważ aplikacja tego smaru ma być szybka i doraźna, a skoro już miałbym prasować go żelazkiem to wolałbym tradycyjny smar i smarowanie na gorąco, plusem tej metody jest tylko brak cyklinowania i syfu, który po tej czynności zostaje.

Jeżeli chodzi o smarowanie na zimno to dla mnie jest rewelacja, smar ten wytrzymuje dłużej niż tradycyjne smary aplikowane na zimno, poślizg narty jest bardzo dobry w szerokim zakresie temperatur, ale wymaga kilku dodatkowych czynności tj.

- po nałożeniu smaru dobrze jest go wetrzeć w ślizg za pomocą korka naturalnego, a później wyszczotkować miekką szczotką z włosia nylonowego (osobiście polecam szczotki typu combi korek-szczotka lub filc-szczotka)

---

Jak dla mnie super sprawa , Jacek jak masz nowości pisz, prezentuj!

---

Dzięki Jacku za info.

Szczerze powiedziawszy szukałem, czegoś co w sytuacjach awaryjnych (nagły wyjazd następnego dnia, dłuższy pobyt bez dostępu do serwisu) pozwoli mi komfortowo rajdować. Do tej pory w takich sytuacjach używałem toko express, w myśl zasady lepsze cokolwiek niż nic. Z opisu Jacka wynika jednak, że Irox sprawdza się lepiej.
Jak tylko przetestuję, dam znać.

BTW, oczywiście w zależności od warunków i rodzaju jazdy, odnoszę wrażenie, że przy współczesnej technice w jeździe amatorskiej ważniejsze jest dobre przygotowanie krawędzi aniżeli ślizgów (mowa tu o smarowaniu).

---

Dokładnie TAK, ja też jest jestem zwolennikiem tej tezy, krawędź to podstawa, później smarowanie, co do Iroxa naprawdę Polecam, teraz jest też w wersji 50 ml za 9,99 zł także można wypróbować, dla skimaniaków mam zniżkę -10% tylko wcześniej dajcie znać.

---

Rezygnacja .

---