Ma ktoś już jakieś palny na następny sezon?

---

Uuuuu.... Ale Cię świerzbi. Może jeszcze jedno szkolenie w listopadzie z tymi chłopakami co byłem teraz.
Pozdrawiam.

---

Race ja jeszcze się z tym sezonem nie chce poddawać , a co dopiero plany ...

---

Przez chwilę była u mnie jeszcze nadzieja na dokończenie tego sezonu.
Przyszły sezon znowu Tyrol i sezonówka. Początek chyba 11 listopada Pitztal lub Tux, potem w grudniu Nauders + (chyba 1 dzień w Livigno bo blisko od Nauders) + SFL bo tanio. Styczeń Ischgl i okolice bo też taniej. Luty raczej nic, marzec chyba Zillertall(?). Kwiecień Pitztal + Soelden i okolice. Majówka Soelden lub Tux. To plany, a wyjdzie pewnie ćwierć z tego.

Z moich obliczeń z tego sezonu wynika, że jeśli jeździ się w promocyjnych okresach to tyrolska sezonówka opłaca się dopiero od 21 dni jazdy.
Wg mnie optymalny cenowo (ilość dni jazdy,koszt, ilość dni urlopu) wariant jazdy to 8 dniówka - jazda od soboty do soboty, 5 dni urlopu, 7 noclegów, jeden przejazd. Niestety w tym sezonie, nie wyszła mi żadna 8 dniówka . Z jednej z 6 dniówek zrobiła się 4 i 1/4 dniówka , z drugiej 5 i 5/8 dniówka .

---

Jeśli chcesz rozśmie­szyć Bo­ga, opo­wiedz mu o twoich pla­nach na przyszłość.
org.: If you want to ma­ke God laugh, tell him about your plans

Woody Allen... podobno.

Tymczasem skupiam się na tym, trwającym ciągle jeszcze sezonie

---

DOKŁADNIE i dlatego nie robię już żadnych planów do przodu co do wyjazdów, po prostu wrzucam graty do bagażnika i jadę .

---

najbliższy wyjazd ...........?
prawdopodobnie do hali narciarskiej

---

Gdybym mieszkał w Krakowie to też bym tak robił . Niestety do gór mam jakieś 6 godzin jazdy więcej niż Ty. Muszę sobie zaplanować wcześniej, żeby się najeździć i wydać na to jak najmniej pieniędzy i urlopu.

---