Skimania.com.pl | Forum narciarskie, forum narty, narty forum, narciarstwo, turystyka, żeglarstwo
http://www.skimania.com.pl/

katapulta na nartach SL
http://www.skimania.com.pl/katapulta-na-nartach-sl-t474.html
Strona 1 z 3

Autor:  Raceman [ 09 kwie 2011, 19:45 ]
Tytuł:  katapulta na nartach SL

Dodaje filmik Bodiego właśnie z w/w katapultą http://www.youtube.com/watch?v=oQxSo8FgWC0&feature=related przeniesienie ciężaru ciała na tyły i fik...



Autor:  Niko130 [ 16 paź 2011, 9:17 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Raceman pisze:
Dodaje filmik Bodiego właśnie z w/w katapultą http://www.youtube.com/watch?v=oQxSo8FgWC0&feature=related przeniesienie ciężaru ciała na tyły i fik...

Moim zdaniem to zwykłe oszustwo Bodyego.
Dlaczego? Przyglądnijmy sie jak to sie dzialo. 1. Dojazd do tyczki perfekcyjny, pełna równowaga. 2. Kontakt z tyczką (prawe podudzie i pozycja nienaganna) 3. Wyjscie prawidłowe (nic nie wskazuje na istnienie rynny, garbu) 4. W 20sek widac wyraznie do czego dąży Body (zadna reakcja rękoma ,tulowiem ) ZOSTAJE NA TYŁACH NA WŁASNE ŻYCZENIE.
Jak dobrze zareklamować narty? :mrgreen: Własnie tak! 8-)
Ja spotkalem sie z "kopnięciem nart" na Hedach Shape . Ale to było kiedy bardzo mocno zaatakowalem w skręcie i dziób narty "zlapał" bruzdę po ratraku
(twarde-miękkie).
Obrót był podobny. 180* . Narta musiała sie wygiąc bardzo mocno . Działanie przypominało odbicie z odskoczni (trampolinki). Kiedyś bardzo podobną sytuację miała L.Vonn. Ale to bylo zupelnie inaczej niż u Bodyego.
Ciekaw jestem czy też tak to widzicie (sytuację z filmu).[url]file:///C:/Documents%20and%20Settings/W%C5%82a%C5%9Bciciel/Moje%20dokumenty/Moje%20obrazy/cats.jpg[/url]



Autor:  tadek49 [ 16 paź 2011, 9:45 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

No.., dosyć śmiała teza.
Jako cienki w tych sprawach, widzę to inaczej. Wg mnie chwila nieuwagi, uciekła mu dolna narta, wygła się na brudzie i kopnęła.
To że Bode jeździł na HEADACH, to wiedzieli wszyscy, niedojechanie na nich do mety na przyzwoitej pozycji (nie znam szczegółów przejazdów 1 cz y2?) to większa strata marketingowa dla firmy.



Autor:  Raceman [ 16 paź 2011, 10:31 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Moim zdaniem Body miał w tedy od jakiegoś czasu problem by przejechać slalom , zawsze kończył gdzieś w opłotkach spowodowane było to właśnie tym że przenosił ciężar ciał na tyły po wyjściu z bramki by przyśpieszyć, ale kończyło sie to właśnie tak jak tu...



Autor:  aklim [ 16 paź 2011, 13:57 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

wydaje mi się ,że Body raczej nie oszukiwał ;)
był to slalom do superkombinacji , Miller po zjeździe był 10-ty , więc przy dobrze zjechanym slalomie miał szansę na pudło. Katapulta to wg mnie efekt braku dostatecznej koncentracji ( z tym właśnie miał Bode chyba największy kłopot w zeszłym sezonie ) co przełożyło się na błąd techniczny . Zawodnik po minięciu tyczki został za nartami , co spowodowało ich wyjechanie spod narciarza i katapulta jak cacy :D



Autor:  Adrian [ 16 paź 2011, 14:15 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Nico oczywiście żartował :D :D :D :D

Body wyraźnie wjechał w niewyrównaną "hopkę" która wyrzuciła go do góry niczym Adam Małysz na skoczni.
Powód prozaiczny, za mała prędkość i szukanie wszelkich sposobów na jej zdobycie. W tym max przysiad na tyły.
Gdyby ta hopka była na 10, 12 bramce to prawdopodobnie nic by się nie wydarzyło a mój ulubieniec dojechał by do mety zdobywając zasłużony medal.

Pamiętam czasy ( wspaniałe) gdzie narty były do brody lub mniejsze. Wtedy to narciarze szybowali że aż miło było oglądać. Zdarzały się nawet autentyczne 360 -tki.

.
Załącznik:
body jako lotniskowiec.jpg




Autor:  kajeran [ 16 paź 2011, 15:58 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Ewidentnie zgadzam się z tezą Adriana. Nie jeżdże jak Bode :lol: ale miałem podobną sytuację na slalomie. Też wpadłem w nierówność, za bardzo przysiadłem na tyłach i katapulta gotowa, z tym że potem nie miałem już na czym jezdzić, ponieważ jechałem na 4 letniej komórce Fischera i tyły nart wygieły się tak że narta nie nadawała się już do jazdy. Zrobił mi sie ot taki duży Rocker :D



Autor:  Niko130 [ 16 paź 2011, 16:21 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Adrian pisze:
Nico oczywiście żartował :D :D :D :D

Body wyraźnie wjechał w niewyrównaną "hopkę" która wyrzuciła go do góry niczym Adam Małysz na skoczni.
Powód prozaiczny, za mała prędkość i szukanie wszelkich sposobów na jej zdobycie. W tym max przysiad na tyły.
Gdyby ta hopka była na 10, 12 bramce to prawdopodobnie nic by się nie wydarzyło a mój ulubieniec dojechał by do mety zdobywając zasłużony medal.

Pamiętam czasy ( wspaniałe) gdzie narty były do brody lub mniejsze. Wtedy to narciarze szybowali że aż miło było oglądać. Zdarzały się nawet autentyczne 360 -tki.

.
Załącznik:
body jako lotniskowiec.jpg

Rozczaruję . Jak tak naprawdę sądziłem. Napisalem sądziłem , bo zwątpilem gdy obejrzalem film do końca. To co zobaczyłem w 29 sek. pozwala mi
nazwac to jednak blędem. Przypomnę co pisalem:
Cytuj:
Przyglądnijmy sie jak to sie dzialo. 1. Dojazd do tyczki perfekcyjny, pełna równowaga. 2. Kontakt z tyczką (prawe podudzie i pozycja nienaganna) 3. Wyjscie prawidłowe (nic nie wskazuje na istnienie rynny, garbu) 4. W 20sek widac wyraznie do czego dąży Body (zadna reakcja rękoma ,tulowiem ) ZOSTAJE NA TYŁACH NA WŁASNE ŻYCZENIE.

Nie zostal na wlasne życzenie. Jest prawdą ,że do wyjscia za tyczkę nie popelnił błędu.
Zaczęło sie od tego , ze pojechał bardzo blisko tyczki (prawa narta), nieoczekiwanie narta lewa zjeżdza mu w rynnę (to nie żadna hopka), traci równowagę i wspiera się całym ciężarem na narcie prawej.
Jesli dobrze ustawicie stop-klatkę to zobaczycie jak odjeżdża mu narta prawa. Zaczyna się proces obracania od dołu (nóg, korpus dalej idzie do przodu. Gdy narty znajdują się w górze Body ma moment obrotowy (kręt) i wykonuje efektowny obrót 180*.
Więc podobnie jak odnioslem sie do swego wydarzenia i L.Voon.
Może ktoś z Was dokladnie przecwiczył tą sytuację na stoku?
Ci co nie zgadzaja sie moze wytłumaczą dlaczego Body został obrócony. Z chopy wylatuje się zazwyczaj na d... (plecy).



Autor:  kajeran [ 16 paź 2011, 16:42 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

"Ci co nie zgadzaja sie moze wytłumaczą dlaczego Body został obrócony. Z chopy wylatuje się zazwyczaj na d... (plecy)"


Jak dla mnie to Bode wywalił dzwona zgodnie z kierunkiem tej wyrwy obok tyki...Może robi ten obrót żeby zdązyć do następnej tyki...?
Na filmiku widac że obie narty znalazły sie w tych rynnach. W połowie ta rynna jest najgłębsza, im dalej tym jest płytsza, dla mnie to było tak jak na skoczni naraciarskiej z tym że Bode został na tyłach nart, dlatego wyleciał w powietrze. On ma taki styl jazdy (bardziej przysiada na tyłach) żeby osiagnąć lepsze przyspieszenie po minięciu tyki.



Autor:  Niko130 [ 16 paź 2011, 18:17 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Cytuj:
kajeran pisze:
"Ci co nie zgadzaja sie moze wytłumaczą dlaczego Body został obrócony. Z chopy wylatuje się zazwyczaj na d... (plecy)"


Jak dla mnie to Bode wywalił dzwona zgodnie z kierunkiem tej wyrwy obok tyki...Może robi ten obrót żeby zdązyć do następnej tyki...?
Na filmiku widac że obie narty znalazły sie w tych rynnach. W połowie ta rynna jest najgłębsza, im dalej tym jest płytsza, dla mnie to było tak jak na skoczni naraciarskiej z tym że Bode został na tyłach nart, dlatego wyleciał w powietrze. On ma taki styl jazdy (bardziej przysiada na tyłach) żeby osiagnąć lepsze przyspieszenie po minięciu tyki.


Cytuj:
Jak dla mnie to Bode wywalił dzwona zgodnie z kierunkiem tej wyrwy obok tyki...Może robi ten obrót żeby zdązyć do następnej tyki...?


Może jest ktoś na forum co wykonuje skoki z obrotami w powietrzu (nie od razu air-ski) na nartach albo na łyżwach. Body gdy oderwał sie od sniegu miał moment obrotowy.
Nawet obrot 1.8 wymaga rotacji, on ją miał. A że dzialanie sił bylo duże świadczy fakt, ze bronił się przed obrotem (szeroko ręce).
Może są (jeszcze) amatorzy baletu na nartach (Mitek?). Ja tą dyscyplinę uprawiałem , jezdzilem też figurowo na łyżwach.Wiem jak nalezy uzyskać spin (kręt).
Nie wyolbrzymiajmy rolę tej rynienki przy tyczce, to jest normalka.Stara prawda mówi. że czasami jadąc na okrągło (dokładnie rynną) jest szybciej.
Body chciał przechytrzyć innych.
Nadmienię ze B.M był i jest moim wzorem. Ale błąd jest błędem.



Autor:  Piotr_67 [ 16 paź 2011, 18:27 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Moim zdaniem wygląda to inaczej.
Ewidentnie wybiło go w tej rynnie. Popełnił jakiś błąd.
Jaki? Nie mnie to oceniać :P
Obrót natomiast robi świadomie. Kiedy go wyrzuciło to leci prosto. W pewnym momencie zaczyna wprowadzać tułów w ruch obrotowy (21 sekunda filmiku, w 20 leci jeszcze centralnie na plery)
Ten obrót uratował go przed upadkiem na plecy. Pięknie się "wywinął" i upadł na bok i ręce.

Pozdrawiam



Autor:  Niko130 [ 16 paź 2011, 18:44 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Piotr_67 pisze:
Moim zdaniem wygląda to inaczej.
Ewidentnie wybiło go w tej rynnie. Popełnił jakiś błąd.
Jaki? Nie mnie to oceniać :P
Obrót natomiast robi świadomie. Kiedy go wyrzuciło to leci prosto. W pewnym momencie zaczyna wprowadzać tułów w ruch obrotowy (21 sekunda filmiku, w 20 leci jeszcze centralnie na plery)
Ten obrót uratował go przed upadkiem na plecy. Pięknie się "wywinął" i upadł na bok i ręce.

Pozdrawiam

Nie ma fizycznie takiej możliwosci , aby sie obrocić w powietrzu bez uzyskania odpowiedniej energii w momencie odbicia. O tym wiedzą freeriderzy.

Może jakiś fizyk?



Autor:  Piotr_67 [ 16 paź 2011, 18:58 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

staroman pisze:
Nie ma fizycznie takiej możliwosci , aby sie obrocić w powietrzu bez uzyskania odpowiedniej energii w momencie odbicia

Da się, doskonałym przykładem tego jest kot. Kot zawsze obróci się w powietrzu aby spaść na cztery łapki.
staroman pisze:
Może jakiś fizyk?

Nie trzeba, wystarczy nam potwierdzenie od Adriana.
Adrian jest kocim guru :mrgreen:

Pozdrawiam



Autor:  Adrian [ 16 paź 2011, 19:17 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

staroman pisze:
Nie ma fizycznie takiej możliwosci , aby sie obrocić w powietrzu bez uzyskania odpowiedniej energii w momencie odbicia. O tym wiedzą freeriderzy.

Może jakiś fizyk?


Co prawda jestem matematykiem ale od ręki to sprawdziłem.
Nico (sorki że tak nazywam ale nie znam imienia) podskoczyłem do góry na wprost a potem spróbowałem się obrócić.
Wyszło że obróciłem się o ponad 90stopni. Na batucie pewnie obrócę się o 360 stopni.
Body nie zdołał się cały obrócić bo jego narty tarły o podłoże. Ale i tak dość dobrze wylądował.

Piotr niestety kotek nie zawsze się obróci i spadnie na cztery łapy. Ale przykład jak najbardziej prawidłowy.
No i ten tytuł GURU :mrgreen: :mrgreen:



Autor:  Niko130 [ 16 paź 2011, 19:29 ]
Tytuł:  Re: katapulta na nartach SL

Adrian pisze:
staroman pisze:
Nie ma fizycznie takiej możliwosci , aby sie obrocić w powietrzu bez uzyskania odpowiedniej energii w momencie odbicia. O tym wiedzą freeriderzy.

Może jakiś fizyk?


Co prawda jestem matematykiem ale od ręki to sprawdziłem.
Nico (sorki że tak nazywam ale nie znam imienia) podskoczyłem do góry na wprost a potem spróbowałem się obrócić.
Wyszło że obróciłem się o ponad 90stopni. Na batucie pewnie obrócę się o 360 stopni.
Body nie zdołał się cały obrócić bo jego narty tarły o podłoże. Ale i tak dość dobrze wylądował.

Piotr niestety kotek nie zawsze się obróci i spadnie na cztery łapy. Ale przykład jak najbardziej prawidłowy. No i ten GURU :mrgreen:

Zrobiłeś obrót bo zaplanowaleś to w momencie odbicia (ciało a działa na ciało b .....tak tam jakoś).
Ale wybij się prosto (żadne ruchy rąk na boki równe odbicie tylko w górę) albo skocz na piaskownicy w dal. I dopiero jak jesteś w powietrzu wykonaj obrot.
Jesli masz opór powietrza (spadochroniarz, zawodnik w biegu zjazdowym) to przy odpowiedniej pracy konczynami tułowiem uda się wykonać jakąs ewolucję.
Ale w ułamku sekundy?
Pesymista :mrgreen:



Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/