Może tak sobie tu utniemy dyskusję na temat rożnych napojów, które spożywamy, o ich jakości, wpływie na życie, o wyglądzie ich opakowań jaki i o sposobie spożywania zawartości. To takie miejsce gdzie każdy może wpisać co akurat spożywa i czy to coś ma jakieś wartości smakowe lub inne lub też przy pewnej frustracji pochwalić się ile spożył i dlaczego. To tak tytułem wstępu.
Ja teraz spożywam wino czerwone dużej kalifornijskiej manufaktury Gallo - to taki Cabernet z ich lepszej lini Turning Leaf. Jak ktoś lubi czerwone to polecam, dobry stosunek cena/jakość, za 24złocisze trudno lepsze nabyć - dostępne w "Kerfurze"

---

Tobie to dobrze ja to spożywam herbatę z cytryną i czasem z miodem bezalkoholową

A na te mroziki to polecam grzane winko

---

lampka caberneta od Roberta Mondavi....uchowala sie jedna butelka w domu i nie moglem sie oprzeć:D

---

Do kolacji dobrze schłodzony Badacsoni Surkebarat. Od czasów kiedy pacholęciem byłem i z rodzicami na Węgry jeździłem wyznaję pogląd, że nie masz lepszego trunku nad dobrego Węgrzyna

Natomiast w Austrii degustowałem ostatnio austriacki Gruner Weltliner z doliny Strasser. Zwrócił moją uwagę

Przy okazji dowiedziałem się, że winnicami w Austrii stoją głównie landy wschodnie (Dolna Austria i Burger Land) których winnice maja powierzchnię 46.000 hektarów, Styria ma 4.000 hektarów winnic. W pozostałych landach jest 25 hektarów winnic.

Jeżeli jedziecie przez Mikulov to polecam wizytę w Poysdorfie, na Winnym Rynku (otwarte 7 dni w tygodniu)

W drodze na zachód można wstąpić do http://www.domaene-wachau.at/Start.48.0.html

Tutaj bezkonkurencyjny jest Riesling Smaragd o cudownym, delikatnym a zarazem wyrazistym smaku, o bukiecie nie wspominając



pzdr

misal

---

Z austryjackich win lubię Zwaigelt z Burgerlandu, niezłe są też winka z Wachau - Dolna Austria. Ze Styrii natomiast fajny wyrób to piwo robione z pestek dyni - ciemne, wytrawne, zwie sie Core (dostepne bywało w Almie - niespecjalnie drogie), no piwko styryjskie Murauer Martzen - najlepiej smakuje w powiązaniu z marcowymi nartami w okolicach Doliny Mur

---

A ja ostatnio smakowałem Wyborową i wiecie co? Jest dobra polecam. A cha zalecane jest "nie przeginać pały"....

---

Zawsze myślałem, ze smak nie jest jej największym atutem. A co do przeginania to pełna zgoda

---

Jeden warunek,

Wyjęta z zamrażarki i jak trzymasz butelkę to łapa do niej przymarza.

Poza tym musi być jeszcze dobry śledzik do tego i bez przegięcia oczywiście

pzdr

misal

---

Raceman nie przeginać pały hihihihhahahihhjihahahaha

---

A co myślicie o TYSKIM?

---

szczerze mówiąc ja wolę wieczorem napić się szklaneczki dobrej whisky z lodem

---

wy to macie fajnie a ja na wodzie jadę

---

Nie no Staszek jedno małe piwko nie zaszkodzi a nerki przeczyści!
Wojtek ja jakoś nie bardzo łiski...

---

Tyskie odpada, za duże mają ciśnienie na wyprodukowaną ilość, za dużo gazu - nie czuć smaku jeno sam gaz a jak sie odgazuje to Naprawdę w Pl duże koncerny poszły w marketing i dystrybucję ale jakość produktu to napoje piwopodobne. Dodam tylko, że żadna z tych substancji w nieodległych Niemczech w myśl prawa nie mogła by do sprzedaży trafić pod nazwą Piwo - cóż, mają stare, dobre prawo, które broni produkcję przed wynalazczością i robieniem wody z mózgu i piwa z kukurydzy czy też z proszku Dlaczego u nas piwa jasne maja ponad 5,5% alkoholu? Normalnie piwo jasne powinno mieć max 5 -5,2% a najlepiej 4,7-4,9%.

---

Słuszna uwaga , w sumie jak łykniesz pół piwa Tyskiego to brzuch jest jak bania. Ostatnio lubuję się w małych browarach.

---