Witam!
Melduję się po po powrocie z tematycznego regionu.
Pobyt udany, jak zwykle. Tym razem było trochę gorzej z przebiegami. Dzienne średnio 35 km trasy, ze względu na częste pobyty w knajpkach w celach konsumpcyjnych produktów płynnych o wyższej temperaturze niż otoczenie. Brrrr...Było zimno.
Miejsce pobytu: Colfosco, pod poniższą górą:
Załącznik:
Komentarz: Z pod tej górki schodzi fajna czarna treningowa slalomowa. Tam dziennie następuje dobicie masy na ciasto! :)
IMAG0030.jpg [ 566.13 KiB | Przeglądany 1878 razy ]
I dzień: pokazanie okolicy uczestnikom wyjazdu (w częsci dzewice terenowe), a konkretnie Alta Badia (Colfosco, Corvara, San Cassiano) i na koniec dnia czarna trasa w Colfosco. Pogoda włoska, czyli słonko z małą ilością chmurek.
Załącznik:
Komentarz: Pięknie, nieprawdaż?
IMAG0273.jpg [ 559.14 KiB | Przeglądany 1878 razy ]
II dzień: pogoda jak dzień wcześniej, ale już więcej chmur, a po południu niestety koniec z ciekawą pogoda. Teren do objeżdzenia to Val Gardena, a konkretnie Selva z rejonem Ciampinoi.
Załącznik:
Komentarz: Kolejka w Colfosco w drodze na Val Gardenę.
IMAG0044.jpg [ 421.61 KiB | Przeglądany 1878 razy ]
III dzień: pogoda nie italska. Zimno, pochmurno, mało ciekawie, ale że grupa się rozjeździła, no to z grubej berty, czyli pomarańczowa Sella Ronda: Alta Biadia, przez Arabbę, Porta Vescowo do Val di Vassa, Lupo Bianco a potem do Selvy Gardeny. W trakcie nartowania udział w krótkiej imprezce stricte narciarskiej, czyli pokaz wytrzymałości kobiecej w zderzeniu z naturą.
Załącznik:
Komentarz: Fajna imprezka była, szkoda że trzeba wracać na kwaterę.
IMAG0415.jpg [ 505.84 KiB | Przeglądany 1878 razy ]
Po zapoznaniu się z kulturą stokową, powrót (niestety) do domku (Colvosco) przez Dantercepies.
IV dzień: pogoda z przebłyskami słońca, więc lecim na Szczecin, wróć ....na Marmoladę. Droga przez Arabbę, Malgę Ciapellę (mało śniegu, walą armatami, bo - 10), następnie na szczyt tej góry z dwoma przesiadkami kolejkowymi. Całe szczęście, że pogoda marna, więc do kolejki i na trasach mało ludności. Zjazd z góry po nieźle przygotowanej trasie (parę lat temu, to było ciekawie, muldy po 1 metrze w kłębie). Temperatura coraz niższa -15, więc go home z zaliczeniem czarnej w Arabbie.
Załącznik:
Komentarz: Widok na Alta Badia
IMAG0039.jpg [ 640.6 KiB | Przeglądany 1878 razy ]
V dzień: piździ od rana. Drugi raz w życiu zakładam kominiarkę na dziób. Ekipa zaczyna stawać okoniem (pewno ze względu na mróz, a nie z kuli frontmana), więc ślizgamy się pomiędzy Alta Badią a Selvą z przerwami na podgrzanie w knajpkach (polecam zupkę Minestrone + Bombardino). Na koniec dnia, jak zwykle parę szybkich zjazdów w Colfosco na czarnej w męskim gronie.
Załącznik:
Komentarz: Niezidentyfikowany osobnik na nartach w słonecznej Italii.
IMAG0413.jpg [ 610.07 KiB | Przeglądany 1878 razy ]
VI dzień, ostatni. Rano - 20, więc total bunt grupy oportunistów. Zostali na Dantercepis w knajpie (free WiFi), a ja z moją rodzinką (sprawdzona w bólach, pod moimi rządami) jedziom na Selve. No to, po kolei: Selva (Ciampinoi), przeskok na Santa Cristina - w dół czarnym Saslongiem (trasa znana z Pucharu Świata- męski Gigant), kretem pod Cristiną w kierunku na Col Raisera, następnie na Secedę i w dół 10,5 km do St. Ulrih i z powrotem na górę na Secedę, a następnie powrót do Cristiny, następnie na Campinoi, czarna do Selvy, z buta przez drogę i na Dantercepis (zupka) i my som doma - Colfosco. Zakończenie dnia - czarna w Colfosco.
Załącznik:
Komentarz: Gruppo Sella pod Valonem
IMAG0278.jpg [ 672.93 KiB | Przeglądany 1878 razy ]
Podsumowanie:
wyjazd jak zwykle udany z wyjątkiem temperatur nie włoskich. Droga autkowa 2000 km wte i z powrotem. Samochód nie ruszany przez tydzień odpalił w sobotę rano bez problemu (- 27). Droga powrotna bez większych problemów. Jedynie śnieg w środkowym odcinku drogi przez Austrię na autobahnie (zima zaskoczyła drogowców nawet austryjackich). Czas przejazdu 10 h do Włoch a z powrotem 12 h.
Opisywane tereny:
http://www.valgardena.it/stchristina/Wi ... roeden.jpgDla chętnych, pytać.
P.S. Specjalne podziękowania za nartki dla kolegów z Kneissla.