Skimania.com.pl | Forum narciarskie, forum narty, narty forum, narciarstwo, turystyka, żeglarstwo
http://www.skimania.com.pl/

Nosidełka dziecięce
http://www.skimania.com.pl/nosidelka-dzieciece-t566.html
Strona 1 z 1

Autor:  ravick97 [ 25 maja 2011, 12:34 ]
Tytuł:  Nosidełka dziecięce

Właśnie przetestowałem w Beskidach na lekko przedłużonym weekendzie nosidełko Vaude. Wrażenia całkiem miłe, choć jeszcze nie rozczytałem Dzieciaka, czy mu się podobało, czy może tylko mi ;).
W każdym bądź razie przymierzam się do zakupu takiego lub nieco innego szpeju.

Jakieś Wasze uwagi, doświadczenia i rady mile widziane na co zwrócić uwagę i czym się kierować przy wyborze nosidła.



Autor:  mihumor [ 25 maja 2011, 14:55 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

O nosidełkach to mogę chyba doktorat napisać, trzy córki przenosiłem w ilościach dużych a i również wszystkie były w nosidełkach wożone na nartach - wiem, żem idiota ale cóż - tak już mam :oops: :mrgreen: Pierwsze nosidełko miałem z Alpinusa, drugie jakieś amerykańskie ale marki nie pamiętam - jakaś w USA popularna była, trzecie, które jeszcze posiadam mam z Lafumy, to kupiłem bo najlepiej mi się do jazdy na nartach nadawało. Jeśli chodzi o chodzenie po górach z dzieckiem bo o narciarstwie pisał nie będe bo temat wiem, że "trudny" i kontrowersyjny to przy lekkim dziecku do 2 lat każde nosidło jest super wygodne i dobre, jazda zaczyna sie z cięższym i nieco starszym dzieckiem bo gdy "zestaw waży 12-15 kg" to już zaczyna być ciężko. Nie można tego porównywać z plecakiem o takiej wadze bo środek masy jest jednak dalej od pleców i nieco wyżej położony. Wtedy warto by było wygodne. Dlatego moim zdaniem nieco inne nosidło potrzebne jest do dziecka mniejszego a inne do dziecka większego. Przy większym ważne by siedziało nieco niżej - jest lżej nieść a dzieciak nie zbiera razów róznymi gałęziami czy innymi wystającymi skałkami, by łatwo je wkładać do nosidła - zdarza sie, ze berbeć taki nieco sam pochasa, ubłoc buty i jeśli mało jest miejsca na nogi to kłopot, ważne by było stabilnie można dziecko postawić w nosidle niemniej przy większym dziecku to już nie jest temat bo większe nawet bardzo stablnie stojące wywróci, zakładanie i dejmowanie, by było za co złapać i wygodnie przytrzymać z boku w roznych nietypowych pozycjach bo czasem trzeba nosidlo z dzieciakiem w ręku przytrzymać, nie wspominam o wsiadaniu na różne krzesła czy noszeniu z przodu na orczykach :mrgreen: To nosidło z Lafumy co mam (do sprzedania w zasadzie bo najmłodsza ma już 4 lata i chyba wyrosła z takich akcji ) jest niby drewniackie ale z tych co miałem swoich i porzyczanych od znajomych to mi najbardziej odpowiada, ma prosty patent, jest zrobione na szkielecie z rurek alu zupełnie jak kiedyś plecaki zwane stelarzami i do większego dziecka to jest świetne rozwiązanie. Sprzętu z VAuDe nie znam, może być podobne do Alpinusa bo oni kiedyś wszystko np VauDe robili niemniej moje byuło kupione z 10 lat temu. Ale VauDe to porzadna firma i ma dobre rzeczy



Autor:  ravick97 [ 26 maja 2011, 10:46 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

Dzięki Michał.
Co do krzaczorów i gałęzi zdobyłem już cenne doświadczenie, podobnie jak i w kwestii wiszących nóżek ;).
Zastanawia mnie tylko kwestia spania Gościa, gdyż jak kimnie w nosidle to mu troszkę główka lata.
Używałeś może jakiś zagłówków/kołnierzyków do spania czy może inne patenty stosowałeś?



Autor:  mihumor [ 26 maja 2011, 11:43 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

Nigdy nic nie używało, czasem śpiącą delikfentkę sie usztywniało jakaś bluzom czy kocykiem jak coś mielismy pod ręką ale najczęściej nie. Moje córki przesypiały wiele godzin w nosidle bo takie zabawy dorosłych to dlugie i nudne, lezą gdzieś albo jeźdżą w kółko :mrgreen: Najlepsze, że spały tez podczas jazdy na nartach i potrafiły tak ze 2 godziny przykimać bez wzgledu na pogodę, jedna raz w Sieprawiu kimała przy -17 mrozu a ja w tym czasie uczylem tą nieco starszą, druga kimała w Val di Fiemme podczas masakrycznego opadu sniegu i nic ją nie ruszało, mam gdzieś nawet foto jak dokimała jazdę do zamknięcia wyciągow i jeszcze cieła komara oparta w nosidle o płot przy dolnej stacji na Lattenmmarze. Jak wrócę do chaty to wrzucę foto



Autor:  Adrian [ 26 maja 2011, 14:57 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

mihumor pisze:
przykimać bez wzgledu na pogodę, jedna raz w Sieprawiu kimała przy -17 mrozu a ja w tym czasie uczylem tą nieco starszą, druga kimała w Val di Fiemme podczas masakrycznego opadu sniegu i nic ją nie ruszało,


Mihumor widzę że Twoje "małe kobietki" od najmłodszych lat kochają narty :) a mówią że to chłopcy są twardzi.



Autor:  mihumor [ 26 maja 2011, 18:46 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

Narty to męczący i nudny sport :mrgreen:




Załączniki:
DSCN0032 (Small).JPG
DSCN0032 (Small).JPG [ 34.84 KiB | Przeglądany 1087 razy ]

Autor:  ravick97 [ 26 maja 2011, 21:55 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

Zdjęcie rewelacja !!!
Pozdrów koniecznie Córkę :P .



Autor:  mihumor [ 26 maja 2011, 22:44 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

To tu jeszcze kilka dosypianek klimatycznych po zmuleniu jazdą na nartach :mrgreen: Jakbym pokopał to w zdjęciach z łażenia po górach chyba sporo klimatów tego typu by sie znalazło ale skoro to forum narciarskie to




Załączniki:
IMG_6087 (Small).JPG
IMG_6087 (Small).JPG [ 40.07 KiB | Przeglądany 1081 razy ]
IMG_6089 (Small).JPG
IMG_6089 (Small).JPG [ 37.02 KiB | Przeglądany 1081 razy ]
IMG_6130 (Small).JPG
IMG_6130 (Small).JPG [ 56.96 KiB | Przeglądany 1081 razy ]

Autor:  mareknot [ 26 maja 2011, 23:16 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

Fajne zdjęcia. Ja moich nie woziłem w nosidełkach, ale starałem się jak najwcześniej stawiać na narty. Każde dziecko ma inny na to czas, trzeba wyczaić ten moment.
A oprócz tego, postawię tezę może ryzykowną wśród niektórych kręgów, że uczenie jazdy przez rodzica jest, nie najlepsze. Ja moje dawałem instruktorowi na nauki, bo inaczej wtedy dzieci na uwagi i naukę reagują.



Autor:  mihumor [ 26 maja 2011, 23:32 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

Moje córki stawały na nartach wszystkie w przedziale 3,5-4,5 roku z rożnym efektem początkowym. Niestety większościowo to ja je musiałem uczyć albo musiały być uczone przeze mnie. Może to nie jest najlepsze rozwiązanie bo wspomniana relacja rodzic-dziecko w kwestii tej nauki bywa pewną ułomnością (choć nie zawsze chyba ale w zależności od dziecka czasami albo często) no i co gorsza w kwesti jazdy jak i tym bardziej nauczania jestem totalnym amatorem i samoukiem. Dlatego efekty są takie sobie i gorsze od spodziewanych a dziewczyny jak na ilość jazdy jeżdżą tak sobie. Niemniej najstarsza na białej szkole z egzaminu z nart dostała 6-kę no i muszę stwierdzić, że są objeżdżone i zjadą z wszystkiego więc jakaś tam satysfakcja jest a do tego wytwarza się pewna więź i to naprawde fajne jak takie maluchy z duża chęcią jadą z tobą na narty i jest to fajnie spędzony razem czas z uśmiechem po obu stronach tej relacji :D



Autor:  michalk [ 28 maja 2011, 10:55 ]
Tytuł:  Re: Nosidełka dziecięce

mihumor - zdjęcia rewelacja :) super!! ogólnie małe dzieci potrafią czasami spać w niewiarygodnych pozycjach i miejscach.



Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/