cześć
nie doszukałem się na forum , więc zadam pytanie :
czy w ogóle smarujecie wiązania , a jeżeli tak to jakich smarów używacie i z jaką częstotliwością to robicie ?
pozdr

---

swego czasu wybrałem się do jednego z wiodących i dość rzetelnych serwisów w krk ze starymi żółtymi sl9 (tak no oko 8 lat im strzeliło) celem sprawdzenia wiązań na jet bondzie. przy okazji zapytałem czy by może wiązań nie przesmarować. serwisant obejrzał i orzekł, że nie ma sensu, gdyż czynią to w przypadku zajechanych wiązań (po wypożyczalniach) lub naprawdę starych dech, czy też takich wiązań o które nie dbano (przewożone niezabezpieczone na dachu) - choć oczywiście zaznaczył, że może przesmarować jak się upieram .

---

Jest dokładnie tak jak pisze Ravick97. Ja stosuję Białego IPONE do łańcuchów motocyklowych ponieważ nie wypłukuje go woda

---

hmmm
no to za dużo się nie dowiedziałem
poszperałem trochę w necie i ogólnie rzecz biorąc są dwie szkoły :
pierwsza -smarujemy
druga -nie smarujemy (podobno producenci wiązań nie zalecają smarowania ??? )
jak smarujemy , to tutaj spora różnorodność : WD40 , smary silkonowe , wazelina techniczna , itd
no i bądź tu mądry człowieku

---

Przede wszystkim producenci wiązań stosują smary stałe - trudnowypłukiwalne na bazie silikonu i sproszkowanego teflonu - ( tu głowy nie dam ale coś mi się o uszy obiło ) i w zasadzie powinien starczyć do końca żywotu tych że wiązań. Aczkolwiek np. przy myciu nart z wiązaniami, myjką ciśnieniową można go wtedy wypłukać, w tedy można zastosować smar miedziany
http://sklep.intercars.com.pl/#/dynamic ... eaf=100009
który na pewno się na da,
choć można także taki silikonowy
http://e-rolmet.pl/cx80-smar-silikonowy-500-p-917.html

---