Skimania.com.pl | Forum narciarskie, forum narty, narty forum, narciarstwo, turystyka, żeglarstwo
http://www.skimania.com.pl/

Wygrzewanie nart - doświadczenia
http://www.skimania.com.pl/wygrzewanie-nart-doswiadczenia-t1134.html
Strona 1 z 2

Autor:  Raceman [ 12 kwie 2012, 6:13 ]
Tytuł:  Wygrzewanie nart - doświadczenia

No więc tak , wczoraj pierwsze wygrzewanie moich Atomików GS , były posmarowane bazą Swixa fluoromolybdenem i w zasadzie miały tak spędzić lato. Po zapakowaniau do koca i wygrzewaniu ok 90min i powolnym stygnięciu (rozpakowałem je dziś rano) zauważyłem zdziwiony że naddatek smaru zniknął więc musiał zostać wciągnięty przez ślizg!
Wychodzi na to że przy wygrzewaniu chłonność ślizgu jest większa - głębiej smar penetruje wślizg -, i uwierzę w to że może spełniać rolę nawet 10 krotnego procesu smarowania żelazkiem.



Autor:  ravick97 [ 12 kwie 2012, 14:31 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Niedużo tych doświadczeń mam, ale w miarę świeże.

Jedno z nich opisałem już na forum post10232.html#p10232.

Kolejne jest takie, że jadąc na parę dni na narty i zakładając, że może być niełatwo ze smarowaniem na miejscu wygrzałem wcześniej swoje racetigery. Efekt był taki, że po dwóch dniach jazdy w zmiennych warunkach (firn/lód/zupa) ślizgi prezentowały się dobrze, trzeciego dnia już puściły i wyglądały tak jak deski znajomego po pierwszym dniu. Dodam, że te ostatnie były smarowane ręcznie żelazkiem.

Oczywiście, to co napisałem to duże uproszczenie, gdyż wiadomo, że w wygrzewaniu chodzi także o rzeczy niewidoczne, a więc głęboką penetrację ślizgów i przez to ich lepsza konserwację. Ja w każdym bądź razie w dechach, na których mi zależy raz na pewien czas zarzucam grzanie, tym bardziej, że cenowo tragedii nie ma.

Kiedyś gdzieś czytałem o wygrzewarkach profesjonalnych, w których narty smażą się koło 24h. Z tego co pamięta to w Kluszkowcach bodajże można czegoś takiego doświadczyć.



Autor:  Raceman [ 12 kwie 2012, 14:52 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Temperatura w kocu kształtuje się ok 60 stopni z tego co wiem to w tych dużych to jest ok 50 stopni.



Autor:  michalk [ 12 kwie 2012, 15:40 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Dokładnie, tak ja ravick pisze po wygrzaniu ślizgi dłużej wytrzymują na śniegu. Ciekawe czy podczas takie dłuższego wygrzewania to uzupełnia się smar? czy po prostu przed włożeniem do wygrzewarki/kocyka daje się go odpowiednio więcej i zostawia się to w temperaturze żeby się spokojnie wchłoneło w ślizgi?



Autor:  Raceman [ 12 kwie 2012, 19:14 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Ja smaruję większą ilością smaru, zresztą ślizg jest penetrowany w ułamkach milimetra - tak sądzę - ale to i tak więcej niż żelazkiem.

ps. teraz jeszcze wsadziłem Omeglassy do wygrzewania , zobaczymy...



Autor:  Raceman [ 13 kwie 2012, 6:23 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Dziś wyciągłem z pokrowca Omeglassy i mam podobne wrażenie że smaru jest trochę mniej na nich.....



Autor:  michalk [ 13 kwie 2012, 7:58 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Raceman po wygrzewaniu jeszcze smarujesz dodatkowo narty?? czy tylko już wykańczasz narty z resztek niewchłoniętego smaru? jakoś wcześniej się nad tym nie zastanawiałem ...



Autor:  Raceman [ 13 kwie 2012, 14:38 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Na wygrzewanie stosuje się miękką bazę ale potem masz cały proces smarowania żelazkiem na konkretną temperaturę.



Autor:  kaja45 [ 15 kwie 2012, 12:40 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Ja mam dokładnie to samo Marcin po nałożeniu miękkiego smaru np. takiego BP99 Swix, po wygrzaniu jest już go niewiele na ślizgu, drobne cyklinowanie i po smarze



Autor:  jasiu [ 12 lip 2012, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Jestem po takich doświadczeniach w "szafie" w zaprzyjaźnionym serwisie, smaru jest mniej na ślizgu po zakończeniu procesu, odnoszę jednak wrażenie że większość smaru odparowuje, w ślizgu nie miało by się to raczej gdzie zmieścić wolne przestrzenie są przecież minimalne, a nie cały ślizg jest mikroporowaty.Tzn warstwa od strony rdzenia nie przepuszcza smaru. Tak twierdzą fachowcy.
Ślizg fajnie wyglądał/jechał +- 10 h na mixie tzn natural/sztuczny



Autor:  Raceman [ 13 lip 2012, 9:07 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Zgodzę się co do parowania smaru przy grzaniu przez 10h ale by odparował w 60 stopniach przez 90min?
E chyba nie...



Autor:  jasiu [ 13 lip 2012, 20:26 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Ja miałem grzane całą noc gdzieś pod 8- 10h smarem do termobaga, potem uniwersalnym molibdenem 6h i coś z lf na koniec, też chyba uniwersal, żelazkiem.
Pierwszy smar ubył wyraźnie, ale jego temperatura topnienia jest niziutka co z kolei sprzyja parowaniu. Drugi tak naprawdę trudno powiedzieć ile, bo jak zmierzyć? zwłaszcza że poszły do szafy jeszcze właściwie ciepłe/mokre po żelazku. W "szafie" narty leżą wolnym ślizgiem do góry i jest obieg powietrza, co może sprzyjać odparowaniu. Nie ulega wątpliwości że smarowanie było pierwszorzędne i nigdy jeszcze nie wytrzymało mi tak długo. Nigdy jednak nie miałem posmarowanej narty tym pierwszym smarem, ale to nowość jest, specjalnie pod urządzenie. W tym sezonie polecimy wszystko jeszcze raz ale już żelazkiem, na razie leża wymyte i zapuszczone tym pierwszym smarem.



Autor:  kaja45 [ 14 lip 2012, 9:27 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Napisz Jasiu co to za smar ten pierwszy, ja do termokoca używam bazowego Swixa BP99



Autor:  Raceman [ 14 lip 2012, 10:05 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Myślę że największą chłonność ślizgu będzie w pierwszych kilkudziesięciu minutach, potem może to być już tak bardzo symboliczne. Ale jak się to mówi smaru nigdy nie za wiele.



Autor:  jasiu [ 14 lip 2012, 10:41 ]
Tytuł:  Re: Wygrzewanie nart - doświadczenia

Toko, (gość chyba tylko toko działa) mięciutki lekko żółty, specjalnie do termobaga. Jak będę w serwisie to dopytam jaki to ma symbol.
Rs premiks termobag się to nazywa.



Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/