Skimania.com.pl | Forum narciarskie, forum narty, narty forum, narciarstwo, turystyka, żeglarstwo
http://www.skimania.com.pl/

Czy narty carvingowe są niebezpieczne?
http://www.skimania.com.pl/czy-narty-carvingowe-sa-niebezpieczne-t887.html
Strona 1 z 2

Autor:  Raceman [ 14 gru 2011, 13:37 ]
Tytuł:  Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Witam, spotkałem się kiedyś z opinią że narty tzw carvingowe są bardziej niebezpieczne niż stare ołówki, co o tym sądzicie jakie jest Wasze zdanie?



Autor:  Niko130 [ 14 gru 2011, 17:23 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Raceman pisze:
Witam, spotkałem się kiedyś z opinią że narty tzw carvingowe są bardziej niebezpieczne niż stare ołówki, co o tym sądzicie jakie jest Wasze zdanie?

Czy narty mogą być niebezpieczne?
Dla mnie niebezpieczne są nie narty a sposób jeżdzenia na nich.
Od kiedy zacząlem jeździc na nartach karwingowych, moje umiejętności zaczęly sie pogarszać.
Mam dobre podstawy , ale w pogoni za skrętem na krawędziach zacząłem bez opamiętania "rzeźbić "stoki. Zacząłem nie zauważac innych na stoku. Przeszkadzali mi, potrzebowalem przestrzeni.
Miałem sporo trudnych momentów. Po 5-6 latach wrócił do mnie rozsądek.
Teraz cieszy mnie wszechstronność , zdjąłem klapki z oczu. Moim ulubionym stylem jazdy jest "jazda sytuacyjna" . Jest w niej dużo miejsca na karving, ale podstawą są wszystkie elementy jazdy od pługu po skoki.
Opinia:
Cytuj:
spotkałem się kiedyś z opinią że narty tzw carvingowe są bardziej niebezpieczne niż stare ołówki,

nie powinna dotyczyć nart a metod nauczania narciarzy na skróty.
Narciarze Ci najczęsciej nie potrafią podporządkować sobie tych nart , i wtedy one są niebezpieczne wraz z narciarzami.



Autor:  Raceman [ 15 gru 2011, 10:57 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Jedno jest pewne że na nartach carvingowych prędkości jazdy się zwiększyły i to jest moim zdaniem pierwszy punkt.
Druga rzecz jeśli chcesz tak naprawdę wykorzystać ich możliwości, czyli jazda na krawędzi "rzeźbiąc" stok musi być szeroko a nawet bardzo szeroko. Dlatego te narty wydają być szybsze niż "ołówki", aczkolwiek wszystko zależy od narciarza.



Autor:  mihumor [ 15 gru 2011, 12:16 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Narty carvingowe są bardziej niebezpieczne w warunkach, w których są trudniejsze. Bajkowo i łatwo jeździ się na nich po bardzo dobrze przygotowanych trasach, najlepiej twardych i może nie tych najbardziej stromych. Narty wtedy technicznie są proste do opanowania i wiele rzeczy robią same za narciarza. Nie zapomnę tego jak ok 15 lat temu przeskoczyłem z ołówków 205 na tzw półcarvingi 184cm, narty, które wtedy wydawałyu mi się niesamowicie krótkie (ile osób dziś na stoku widujecie na takich długich deskach :mrgreen: ) - jaka ta narta btyła łatwa i bezwysiłkowa, one same skręcały, różnica była ogromna, póżniej po 5 latach kolejny skok czyli pierwsza slalomka - ta skręcała zanim pomyślałem, to trzymanie na twardym, jaka zabawa, niemniej jakoś przestałem nagle lubić tak bardzo wypady pozatrasowe gdy nie było puchu, jazda w trudnych warunkach stała sie ciężka i męcząca, coś zyskałem, coś straciłem. Teraz po latach powoli wracam do korzeni, wydłużam narty, mniej mi zależy na taliowaniu, coraz częściej wracam do dawnej techniki, mieszam je, jeżdżę NW, ześlizg, carving w i wszystko na raz w zależności od warunków i stromości- używam technik (w miarę swoich skromnym możliwości) pragmatycznie tak by jechać bezpiecznie i skutecznie. No i wnioski w temacie po zakreśleniu tej paraboli:
- popatrzcie ilu ludzi spotyka się w Alpach na naprawdę trudnych trasach, nie ma nikogo albo prawie nikogo, a ilość dobrze jeżdżących po trasach łatwiejszych jest ogromna,
- jak spada jakość jazdy średnia wraz z utrudnieniem warunków



Autor:  mihumor [ 15 gru 2011, 12:25 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Czyli narta jest łatwiejsza do jazdy i dlatego chamuje nieco rozwój, ludzie szybko dochodzą na carvingach do wniosku, że są świetni, że już wiele umieją, że daja radę, jak ktoś już z czarnej zjedzie to kosmos. Potem jest tylko selektywny dobór tras, wielu ludzi nie lubi po czarnych i zbyt stromych jeździć chociaż twierdzą, ze daja radę. To też jest zastanawiające - dlaczego, ja np to kocham.
Kiedyś czytałem książkę o muzyce, tam było takie stwierdzenie, że tylko trudne do opanowania instrumenty stworzyły wielkich wirtuozów, legendy muzyki, że walka z oporem materi stymuluje i zmusza do rozwoju bardziej. Coś w tym jest, niby niewielkie możliwości a jak wiele człowiek może zrobić
Inny aspekt niebezpieczeństwa nart carvingowych - poboczny:
- powszechny krótki dobór nart (często ocierający sie o absurd i bezsens) co wiąże się z ich pozorną większą skrętnością a owocuje brakiem stabilności, nerwowoscią przy prędkości, nieprzewidywalnością w gorszych warunkach i większym zmęczeniem przy dłuższej jeździe.

Przepraszam, za mój przydługi elaborat jeśli ktoś wogóle doszedł do tego miejsca :mrgreen:
Ale temat ciekawy i dosyć szeroki bo można na niego spoglądac z różnych miejsc



Autor:  Raceman [ 15 gru 2011, 12:53 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Zgodzę się z Tobą że nauka na carvingach jest łatwiejsza, szybsza, intuicyjna itd. Dlatego też przybywa nam narciarzy mniej doświadczonych z bez szerokiej palety umiejętności różnych technik "starych wyg" a za to jeżdżących bardzo szybko, widzących tylko siebie na stoku. Można jednak stwierdzić że jazda na taliowanych dechach jest szybsza niż porównywalna jazda np. 25 lat temu. Dlatego też ewoluowała sama "filozofia" zabezpieczeń osobistych (kaski, żółwie, ochraniacze), impet uderzenia o cokolwiek jeśli już jest jest bardzo duży ( np. lance, armaty śnieżne, słupy wyciągów itd)- kiedyś tego nie było na stokach. Mimo to jednak uważam że można na carvingach jeździć bezpiecznie, co prawda miałem kilka poważnych upadków na nich ( na ołówkach także :mrgreen: ).
Problem w tym że nauka adeptów jazdy powinna zawierać wszystkie elementy jazdy na nartach w tym jazdę na carvingach, jazdę np. kristinania płużna itd i jeden z najważniejszych tzw. hamulec bezpieczeństwa-nagły zakręt hamujący o 90stopni. Ponoć szkoła francuska nadal uczy tej techniki.
I tu dochodzę do wniosku że narty same w sobie nie są niebezpieczne tylko sama jazda na nich może być niebezpieczna (czt. większe prędkości osiągane na nich).



Autor:  mihumor [ 15 gru 2011, 13:05 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

No właśnie, przecież nie twierdzę, ze carvingi to diabeł wcielony i szczyt niebezpieczeństwa, niebezpieczne są w drugiej i w trzeciej pochodnej.
- pierwsze to nauka idzie szybko i wywołuje złudne poczucie "że już umiem", że jestem świetny", dlatego zawsze jak ktoś pyta i sie samo oceniam patrze na jego doświadczenie i wyjeżdżenie
- wzrosły prędkości, zwłaszcza wśród gorzej jeżdżących, ci lepsi też jeżdżą szybciej ale to akurat mniejszy problem i nie generuje przwie żadnego ryzyka
- zabezpieczenia osobiste to chyba w mniejszym zakresie wynik wzrostu prędkości na nartach ale bardziej postępu technologicznego, produkcji i promocji nowych, fajnych produktów oraz nowych tendencj w jeździe (powszechna freeraid, skoki, parki, ewolucje), to też emanacja zagęszczenia na stokach bo to chyba większe ryzyko niż zwykła gleba.
- cała filozofia i pseudowiedza powtarzana w głuchym telefonie prowadzaca do bezsensownego doboru nart zarówno pod względem doboru długości jak i rodzaju nart (ilość ludzi jeżdżących na przyktórkich slalomkach i gigantkach jest duża i wieść gminna od lat niesie, że takie narty są najlepsze) - to wiedzie prostą droga do niebezpiecznych zachowań na stoku bo na takich nartach nie da sie dobrze jeździć - stąd się biorą goście jeżdżący w pochyleniu zbierając kartofle i kosząc wpoprzek trasy jak sie tytlko zrobi nieco szerzej i mniej pochyło - tam można dopiero fajnie zapierdalać :mrgreen:



Autor:  Raceman [ 15 gru 2011, 13:38 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Ale Michał zwróć uwagę że własnie samouk jest największym zagrożeniem na stoku. Gość który nie wie jak się zachować. Więc promujmy naukę u instruktora.



Autor:  ravick97 [ 15 gru 2011, 16:15 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Wracając do zadanego pytania.
Nie ma czegoś takiego jak niebezpieczna narty carvingowe, niebezpieczne narty w ogóle, czy nawet niebezpieczne noże. Zagrożeniem są ich użytkownicy, nie licząc jedynie fatalnego stanu samych przedmiotów (któż nie zerwał nigdy obuchem młotka czy siekiery z luzującego się trzonka ;)).
Nie wiem , czy jazda wyszkolonych na "ołówkach" jest lepsza od jazdy wyszkolonych na carvingach i czy sama narta nietaliowana powoduje, że szkolenie jest wyższych lotów. Wydaje mi się że nie. Natomiast wszelkie uogólnienia dotyczące wyższości klasycznych raiderów nad niewychowanymi carvingowcami wg. mnie mają źródło w panującej powszechności i modzie na uprawianie narciarstwa. No cóż jesteśmy zamożniejsi, a narciarstwo podobnie jak i inne sporty przestały już dawno być elitarne - co mnie akurat cieszy :).

Swoją drogą co to jest narta carvingowa - slka o długości 165 i r 13 ?gigantka o długości 180 i r 19?, czy może jakaś bc o długości 185 i r 27? I jak on ma się do ołówka ;) ?



Autor:  aklim [ 15 gru 2011, 21:58 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

powiem szczerze , że chyba nie spotkałem się ze stwierdzeniem ,że narty taliowane są niebezpieczne (poza teorią włodarzy FIS/APŚ ,że są zabójcami kolan :o ) , natomiast kilka razy obiła mi się o uszy opinia , że są one delikatnie mówiąc "niemęskie" ;) , bo jakieś takie krótkie , szerokie itd :mrgreen:



Autor:  mihumor [ 15 gru 2011, 22:40 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Niemęskie to chyba w sensie "rozmiar ma znaczenie" skoro sprawa w długości :mrgreen:



Autor:  _piotrd_ [ 16 gru 2011, 12:23 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Moim zdaniem, zgadzając się z wieloma sugestiami co do szkolenia, rozwagi itd. ewentualne zagrożenie jakie mogą nieść ze sobą narty carvingowe dotyczą chyba sytuacji upadku, kiedy to wytaliowana narta uderzając w sposób niekontrolowany krawędzią o podłoże "wejdzie w skręt". Może to prowadzić do nieprzyjemnego urazu jakim jest skręcenie stawu kolanowego. Drugą rzeczą, która przychodzi mi do głowy to to, że faktycznie znacznie łatwiej nabyć podstawowych umiejętności narciarskich na nartach carvingowych niż klasycznych prostych. Może być tak, że pozorne umiejętności usypiają czujność i uczący się poczuje się zbyt pewnie. Nie uważam jednak, że naukę jazdy na nartach należy zaczynać od 205 cm - ołówka :)



Autor:  mihumor [ 16 gru 2011, 16:58 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Chyba nikt tu takiej drogi szkolenia nie zaleca i to nie tylko z powodu trudnej dostępności nart w długości 205cm :mrgreen: . Nie można wyciągać uproszczonych wniosków na podstawie przykładów wyrwanych z kontekstu. Gdyby tylko pisać w temacie "Czy narty carvingowe są niebezpieczne" w sensie samej fizyczności i materialności narty to temat byłby do zamknięcia po dwóch postach, no chyba, ze skupimy się na uwagach typu "uwaga można się skaleczyć ostrą krawędzią" czy " nie uderzaj kantem narty bliźniego bo możesz mu zrobić krzywdę". Toczymy dyskusję w szerszym kontekście takich nart czyli jako zjawiska i procesów jakie one ze sobą niosą, tu pojawiają się nowe niebezpieczeństwa czy różne patologie, które należy punktować by im przeciwdziałać. Może to donkichoteria ale gdzieś trzeba o tym pisać i rozmawiać. Nie należy więc odczytywać tego typu uwag jako wychwalanie starego i ganienie nowego bo temat jest o carvingach i je punktujemy, gdy będzie o ołówkach to i o nich się pogada dokładniej



Autor:  aklim [ 16 gru 2011, 18:10 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

co do tego czy "carvingi" są niebezpieczne , to uważam ,że nie , natomiast jak każda rzecz , obsługiwana w sposób nieumiejętny , mogą zrobić krzywdę .Posłużę tu się przykładem : kiedyś widziałem na Oravskiej Polhorze taki oto wypadek : jadę sobie orczykiem do góry , oglądam narciarki :D i narciarzy no i widzę gościa w średnim wieku , tak ok. 45 lat , słusznej postury , który zasuwa wzdłuż orczyka na nartach SL ( nie pamiętam już marki ) . W pewnym momencie nieumiejętnie włożył jedną z nart w skręt , ta mu zakrawędziowała , nogi mu się rozjechały i nastąpił dzwon .Jedna z nart wypięła się i jak wystrzelona z katapulty walnęła o podporę wyciągu , akurat tuż za moimi plecami :o . Wg mnie facet zlekceważył możliwości tej narty - pomykał sobie dosyć szybko , krótkim skrętem , na stosunkowo łatwym stoku , na narcie , która jednak wymaga " trochę więcej" umiejętności . Moment nieuwagi i deski pokazały swoje pazurki 8-)



Autor:  _piotrd_ [ 16 gru 2011, 18:14 ]
Tytuł:  Re: Czy narty carvingowe są niebezpieczne?

Ostatnie zdanie zakończyłem uśmieszkiem - sformułowanie półżartem. Wydaje mi się, że Mihumor źle odczytałeś moją intencję. Wpisałem te uwagi, które a propos ewentualnych zagrożeń ze strony nart carvingowych mogą wystąpić. Nie uważam, aby podane przeze mnie sytuacje można było zestawiać z uwagą: można się skaleczyć ostrą krawędzią" czy " nie uderzaj kantem narty bliźniego bo możesz mu zrobić krzywdę".



Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/