Skimania.com.pl | Forum narciarskie, forum narty, narty forum, narciarstwo, turystyka, żeglarstwo
http://www.skimania.com.pl/

Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?
http://www.skimania.com.pl/dla-kogo-ochraniacze-zolwie-i-zbroje-t720.html
Strona 1 z 4

Autor:  Raceman [ 22 wrz 2011, 19:34 ]
Tytuł:  Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Waszym zdaniem warto sobie taki ochraniacz zakupić?
Za i przeciw. Proszę Was o wypowiedzi.



Autor:  aklim [ 22 wrz 2011, 20:54 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

chętnie się "przysłucham" dyskusji , bo noszę się z zamiarem zakupu



Autor:  mihumor [ 22 wrz 2011, 22:30 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Na żółwia zachorowałem po tym jak jeden Niemiec (Austryjak?) wjechał we mnie na stoku a ja przewrócony przez niego wyrżnąłem swoim łbem (w kasku) w łeb gościa stojącego przy trasie rozbijając mu łuk brwiowy i obijając twarz jednym strzałem bardziej niż Kliczko Adamkowi 243ciosami. Po sezonie w żółwiku napisałem list do Św.Mikołaja i ten równiacha przyniósł na święta żółwie moim córką i żonie. W sumie to się one nie przydają i oby tak było niemniej córka starsza już doceniła raz przy glebie i drugi raz jak na Moltku wjechał w nią niemiecki snołbordzista. To trochę jest jak ubezpieczenie - płacisz za coś z czego nigdy niechciałbyś skorzystać. Z drugiej strony to fajna rzecz jest, kolejny gadżet do swiątyni, kolejna rzecz do powieszenia z namaszczeniem, do wyjęcia przed sezonem, takie trochę kolekcjonerstwo, a że przy okazji zwiększa bezpieczeństwo :D



Autor:  nurek1974 [ 23 wrz 2011, 10:54 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Ja sobie sprawiłem takiego taniego żółwika na Red Bula ZNK i niby wszytko było by fajnie, bo przy glebie plerów nie poczułem, ale kolano sobie rozwaliłem :mrgreen: więc co byśmy nie kupili to zawsze znajdzie sie coś, co niema ochrony i właśnie to sie uszkodzi złośliwość losu.

pozdrawiam



Autor:  narciarz70 [ 23 wrz 2011, 14:00 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Osobiście już nie raz miałem przyjemność sprawdzić działanie ochraniacza na plecy podczas upadku i sprawdzał się zawsze.
Wczoraj przeprowadziliśmy nowy test na sucho firmie. :)
Ochraniacz był ubrany na moich plecach a uderzenie odbywało się za pomocą narty waląc w niego z całej siły. :mrgreen:
Efekt ?
Brak odczuwania jakiegokolwiek bólu podczas uderzenia.
Jednym słowem żółw sprawdził się w 100%.



Autor:  Raceman [ 24 wrz 2011, 11:37 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

A ja że tak powiem miałem na pełnym speedzie kilka wywrotek i kończyły się za każdym razem jakąś kontuzją (a to wyskoczył bark całkowicie i wisiał bezładny a to kolano wielkości małej beczółki a to główa wygładała jak Adamkowa ) i od tego czasu mam kompletną zbroję oraz kask i jak na razie odpukać wychodzę cało.....



Autor:  michalk [ 24 wrz 2011, 13:27 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Interesuje mnie jak jest z wygodą i komfortem noszenia na sobie takiego żółwia przy całodziennej jeździe?? nic nie uwiera i nie przeszkadza w poruszaniu się? zastanawiam się czy to trochę nie jest tak jak z plecaczkiem - niby da się jeździć ale nigdy do końca nie czuję się z nim wygodnie ;).
Raceman - zawsze cały czas jeździsz w zbroi - na górę i dół ciała?? Pisząc zbroia miałeś na myśli coś w stylu jak na rower czy motor czy bardziej koszulki i spodenki z ochraniaczami? :shock:
Zakup żółwia chodzi mi po głowie tak gdzieś od ponad roku, ale nie mogę się jakoś przekonać, raz czy to będzie wygodne na cały dzień, dwa że zawsze zostanie jakaś inna cześć ciała którą można uszkodzić...

1970 - masz może dokumentację fotograficzną z tego eksperymentu?? :) musiało to nieźle wyglądać!!



Autor:  Raceman [ 24 wrz 2011, 16:14 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Mam taką zbroję i jeżdżę w niej cały dzień, w Alpach 6 dni na śniegu i nie ściągam (tzn w Gasthofie tak :mrgreen: ) Nawet samochodem w niej prowadzę. Nie krępuje ruchów tylko z deka wygląda się Pudzian :mrgreen: ;) .
Co do dołu to to http://www.sportone.pl/pl/p/Komperdell- ... ngaree/248




Załączniki:
wpid-661PressureSuit.jpg
wpid-661PressureSuit.jpg [ 25.99 KiB | Przeglądany 3620 razy ]
wpid-661PressureSuitBack.jpg
wpid-661PressureSuitBack.jpg [ 27.53 KiB | Przeglądany 3620 razy ]
Komentarz: a jako spodnioków używom to!
290_0_productGfx_12a1f6bf6a7cc3cf223a894acbf58dbc.jpg
290_0_productGfx_12a1f6bf6a7cc3cf223a894acbf58dbc.jpg [ 59.2 KiB | Przeglądany 3619 razy ]

Autor:  narciarz70 [ 24 wrz 2011, 18:57 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Są dwa typy ochraniaczy.
Twarde czyli plastikowe i miękkie.
Miałem ochraniacz plastikowy z firmy Rossignol przez 5 lat a teraz od roku mam miękkiego żółwia z firmy Forcefield który po założeniu w ogóle mi nie przeszkadza.
Jeżdżę w nim cały dzień i jest bardzo wygodny nie wspomnę o tym, że fantastycznie pochłania energię podczas upadku.



Autor:  michalk [ 24 wrz 2011, 19:41 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Raceman - :shock: pudzian to mało normalnie Terminator!! :)



Autor:  Delo [ 24 wrz 2011, 20:32 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Podziwiam was, bo jakoś nie moge się przekonać do zółwika i innych :) ( chodz zaliczyłem juz pare dzwonów)



Autor:  ravick97 [ 24 wrz 2011, 21:45 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

michalk pisze:
Interesuje mnie jak jest z wygodą i komfortem noszenia na sobie takiego żółwia przy całodziennej jeździe?? nic nie uwiera i nie przeszkadza w poruszaniu się? zastanawiam się czy to trochę nie jest tak jak z plecaczkiem - niby da się jeździć ale nigdy do końca nie czuję się z nim wygodnie ;)

Ja korzystam z Forcefielda SportLite2 kupionego od Roberta (1970). Długo się zastanawiałem nad Komperdellem Airshock Vest, ale był problem z jego lokalizacją w Polsce i przymierzeniem. Forcefield ma takie same jak nie minimalne lepsze właściwości absorpcji energii i z tego co pamiętam niższa cenę - oba to ochraniacze miękkie i jest to klasa średnia pod względem parametrów. Niestety najwyższa klasa jest znacznie droższa lub nieco bardziej ograniczająca swobodę ruchów.

A co do odczuwania jego obecności na plecach to pełny komfort, no chyba, że zostawi się ochraniacz na całą noc w samochodzie :D.

A tutaj coś dla podglądaczy ;) , jakby ktoś by chciał rozebrać Alpejkę z PŚ i zobaczyć cóż ma na sobie:
http://www.youtube.com/watch?v=H7tuxBRn1zg



Autor:  Raceman [ 24 wrz 2011, 22:15 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Najbardziej mi sie podobał jak pewien instruktor na Penkenie mnie zaczepił i pouczał że wszystko "very goot und supa" ale tyn pukel z tyłu , myślał że się garbię... :mrgreen: a to sixsixone!



Autor:  narciarz70 [ 25 wrz 2011, 9:18 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Delo pisze:
Podziwiam was, bo jakoś nie moge się przekonać do zółwika i innych :) ( chodz zaliczyłem juz pare dzwonów)


Tu nie ma co podziwiać tylko musisz założyć na plecy i samemu się przekonać.



Autor:  narciarz70 [ 25 wrz 2011, 9:22 ]
Tytuł:  Re: Dla kogo ochraniacze (żółwie i zbroje)?

Ochraniacz Forcefielda ma zupełnie inną budowę niż Komperdell.
Komperdell pod wpływem uderzenia twardnieje a Forcefield pochłania uderzenie bez zmiany swoich właściwości. To dwie różne budowy.



Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/