jesli ktoś zjeżdza bez kijów - a jedzie na nartach- to na 99% odezwie sie po polsku...

--
Pozdrawiam
Mich

---

Michał to efekt lansowania 10-15 lat temu tej dziwnej metody jazdy przez instruktorów (głównie Włoskich) i fora internetowe.
Bynajmniej nie jest to wymysł Polaków.

---

Race chcę zwrócić uwagę że NTN nie było w tej całej krucjacie ba nawet poczytaj w nowym NTN'ie co mówi Tomek na ten temat:)

a co do reszty pkt

jak ktoś ma kase i chce się ubierać dobrze to niech to robi- a każdy kto mowi ze to szpan po prostu nie ma na to kasy i zazdrości taka nasza polska natura

co do reszty pkt mogę się zgodzić:)

---

Boogi myślisz że nie było NTN? A ja z całym przekonaniem mówię że jak najbardziej. I dotyczyło to nart do funu i SL , z kolei narty GS były hmm... jak by to nazwać traktowane po macoszemu.

---

Żeby się za bardzo nie rozwodzić to znaczy, że trzyma poziom Brubecka za 80-90 złotych + trochę lepsza wentylacja.

Jak się rozleci "za szybko" czy wykaże inne mankamenty skoryguje opinię

---

jakoś na Włochów ten wymysł nie podziałał...
Smiem wątpić w Twoją teorię. Kazdy bezkijkowiec, z którym udało mi sie zamienić kilka słow (np. na krzesełku) twierdził, że tak go nauczyli POLSCY instruktorzy (w to czy im uciekł po jednej lekcji juz nie wnikałem)...

---

Nic nie mam przeciwko dobremu ubieraniu , ale facetów, którzy szpanują , delikatnie mówiac, nie lubię.
Wg wikipedii :

Czasami wypowiedzi na forum (bez wytykania kogokolwiek), są bliskie szpanowaniu. Co innego dzielenie sie radością z udanego zakupu, nabycia wyczekiwanej narty.
Ważny jest sposób traktowania tych co tych rzeczy nie mają. To napewno wiąże sie z kulturą osob. tych co stać.
Dla mnie na stoku są wszyscy równi. Mam swoje zasady. Jakie? Dałem wyraz temu wielokrotnie.
Przepraszam za to OT.
Składam wszystkim życzenia Wesołych Świąt, niekoniecznie przy stole.

---

Michał uważam że lepiej brzmi instruktor Włoski niż instruktor Polski.
Co by nie pisać to właśnie instruktorzy tego uczyli. Nie narzekajmy że mamy w całej Europie i połowie Azji pokolenie z tym nawykiem. Dzisiaj instruktorzy Polscy lansują kijki więc na stokach coraz mniej bezkijkowców.
Wracając do tematu poznaję Polaków jak miło potrafią się bawić.

---

Niko zgadzam się z Tobą w 100%

---

Też się zgadzam.

O ile idąc 8 godzin pod górę w rękawicach z tesco i butach z Macro nie zamarznę na śmierć to się zgadzam.

Dobre gatunkowo ciuchy muszą trochę kosztować. Zdrowie najważniejsze.
Kupujemy z Markiem(not) ciuchy w tym samym sklepie i naprawdę markowa odzież może być tania.

Gwarantuję Jurek że jadę w ciuchach z goretexu dla zdrowia nie dla szpanu. Kolory wybieram jaskrawe dla bezpieczeństwa.

A Polaków zawsze poznaję po uśmiechu na twarzy bo to pogodny naród a nie pieniacze jak Włosi.

---

Dla mnie używanie słowa, że ktoś szpanuje jest bzdurą!
Każdy kupuje i nosi co chce.
Jeździ czym chce bo to jego wolny wybór.

---

Ale gdy taka osoba gardzi inną tylko dla tego że jej nie stać na markowe ciuchy lub sprzęt to już jest szpanerstwo i buractwo.

---

Nie!
To brak wychowania i kultury osobistej tej osoby.

---

W myśl Twojego rozumowania Rafał to : obnoszenie się przez niektórych swoimi "wyjazdami alpejskimi" też możemy uznać za szpanerstwo.

Nie wpadajmy w przesadę. Polacy to jeden z najlepiej ubranych narodów i z tego powinniśmy być dumni. Ubierając się ładnie i schludnie pokazuję że Polska to czysty naród.
Powinniśmy być z tego dumni.

---

nie wiem jak inni , ale ja na stoku zwracam uwagę na :
-dobrych narciarzy
-ładne narciarki
-piękne okoliczności przyrody
-ciekawy/oryginalny sprzęt ,ubranie
-....................
natomiast kto jakim językiem mówi , jak jest ubrany (tanio/drogo) ,na jakich (tanich/drogich) nartach jeździ specjalnie nie zaprząta mojej uwagi
Jedyne co mnie irytuje , niezależnie od nacji , to buractwo , chamstwo i głupota
to tyle na ten temat

---