Witaj!
A zastanawiałeś się na kupnie boksa na narty? Raz kupisz i masz spokój na długo. Wymieniasz tylko stopy do relingów w zależności jak będziesz wymieniał samochód. Plus boksa jest taki, że narty są czyste, zabezpieczone przed oczami ludności, a i można inne rzeczy też przewozić. Ja polecam ten system przewozu.
Druga opcja, to zamykane uchwyty. Nie należy wg. mnie kupować dziadostwa, i raczej wydać na porządną firmę, np. Fapa, Thule. (to nie reklama, ale uznanie)
Trzecia opcja, bagażnik na magnes, wchodzą dwie pary nart. Ta opcja to na krótkie dystanse (wyjechać i zaparkować) i z ryzykiem kradzieży. Raczej typowa dojazdówka.
Nie wiem czy o to chodziło.
Poza tym jest cały wątek na ten temat:
bagażniki

---

Moim zdaniem:
- dwie pary nart to do środka, szczególnie w przypadku kombi;
- więcej par nart belki + boks.
Na inne rozwiązania szkoda kasy, sprzętu i nerwów.

---

Np coś takiego: http://www.uchwyt.pl/produkty/uchwyty-n ... up-300.htm

Zmieści 3 pary nart zjazdowych lub 2 pary nart vavingowych.
Pasuje zarówno do belek stalowych jak i aluminiowych.
Jakościowo tez bez zastrzeżeń.

---

Jeżeli nie ma to być reklama sklepu, należy stwierdzić, że to klasyka, wzorowana na Thule. Gdzie produkowane nie wiadomo, bo firma jest nasza z Mikołowa, zresztą mi znana.
Wszystkie uwagi dotyczące przewożenia w tego typu ustrojstwach, jak najbardziej aktualne.
Michał napisał, że dwie pary to do wnętrza, więcej do boksu. Podtrzymuję moje zdanie na ten temat.
P.S.Temat ten sam, a dotyczący bagażników na narty, wobec czego zostały połączone.

---

Ciekawe jaki uchwyt i bagażnik na narty zostałby polecony do takiego samochodu
P.s.
Przepraszam za odejście od tematu ale jakoś tak mi to do tego wątku pasuje

---

Panowie może macie wiedzę jaki box pomieści sześć par nart, wymiary od 180cm do 195cm wszystko pod butem ponad 100mm.

---

Interpack shadow14 180-190 się mieszczą 4 pary i jest dużo luzu. Więcej par i dłuższe nie próbowałem wersja - 16 jest wyższa trzeba by przymierzyć, zależy ile tych 195 miało by być. Z wymiarów wyglada ze powinno się dać spakować to do taurusa 480 lub któregoś z thule 900 (długoś boksa ok 235 - tam trzeba zwrócić uwagę na poprzeczkę w środku do której jest zamontowany przedni zawias, pisałem już o tym - on "skraca" długość w środku)

---

Ja bym brał jakąś używkę, na pewno 2 m , na aledrogo pełno ofert.

---

A jak sytuacja ze spalaniem? Mocno wam wzrosło, po jeździe z takim boxem? Bo to przecież dodatkowy opór powietrza jest... Zastanawiam się nad zakupem - auto to, Opel Astra z 2014 roku.

---

W moim przypadku upraszczając około 1 litr więcej, ale z tego co zauważyłem większe znaczenie ma prędkość z jaka jadę niż to czy mam czy nie boks. W AT przy świecących się ograniczeniach do 100 (IG-L) boks na dachu nie miał najmniejszego znaczenia.

---

Mi wyszło z boksem średnią prędkością ok 120 km/h BMW 330 D 6,4l.

---

Każde badziewie na dachu, nie ma siły, musi zwiększać zużycie paliwa. Samochody są tak konstruowane w tunelach aero, by zużywać jak najmniej paliwa. Wątpię by wsadzali na dach box.
Druga kwestia, im większa szybkość, większy opór powietrza (humanista się wymądrza) .
Mając na uwadze powyższe, im jedziesz szybciej z badziewiem na dachu, spalasz więcej. Inną kwestią jest silnik, pojemność i rodzaj silnika. A odpowiadając na temat, im bardziej płaski box, mniej spalasz, co jest oczywiste.
P.S. Osobiście polecam narty w worku w samochodzie, zabezpieczone, problem spalania w części odpada. Spala w zależności, jak szybko jedziesz.

---

Kompletnie się na tym nie znam, w budżecie do 800 zł, który z tych byście polecili: https://jx.pl/produkty/boksy-dachowe/index.html do mojego opla?

---

Do auta będzie pasował każdy to są produkty uniwersalne, wybierz taki który spełnia twoje potrzeby i zmieści to co chcesz w nim wozić.

---